O zniszczonej nawierzchni boiska w Grzybowej Górze pisaliśmy już na łamach TYGODNIKA w ubiegłym roku. Boisko znajduje się na placu za budynkiem szkoły. Teren jest ogrodzony, ale wejście nie nastręcza kłopotów. Każdy znajdzie wiele miejsc, przez które z łatwością wejdzie na boisko. Sama brama, mimo że zamknięta na kłódkę ma powyrywane pręty i wejść może przez dziurę dorosły człowiek. Korzystanie z obiektu oczywiście nie jest zabronione, ale problem w tym, że było ono regularnie niszczone przez wandali, mimo że były zamontowane kamery. Cały czas była odrywana nawierzchnia, a na niej widoczne ślady po wypalaniu świeczek.
Już w październiku ubiegłego roku wójt zapowiadał, że wykonawca boiska zobowiązał się, w ramach umowy, do poprawy nawierzchni. Gmina nie dołoży do tego złotówki. Zapowiadano także odwodnienie terenu i słowa dotrzymano.
- W tej chwili zakładana jest opaska drenażowa boiska. Prace są na ukończeniu. Mamy nadzieję, że uda się naprawić boisko - zapowiada wójt Zdzisław Woźniak.
Komentarze opinie