1 sierpnia po godz. 17 na terenie stacji doszło do uszkodzenia i zapalenia się jednego z przekładników prądowych.
- Uszkodzenie elementu spowodowało jego rozerwanie, któremu towarzyszył ogromny huk. Odłamki rozerwanego elementu rozprysły się w promieniu kilku metrów. Siła rozerwania była tak duża, że jeden z pokruszonych elementów wbił się w stojący w pobliżu transformator i uszkodził płaszcz zbiornika, w którym znajdowało się ok. 5 ton oleju chłodzącego. Z uszkodzonego zbiornika zaczął intensywnie wyciekać olej - informuje st. kpt. Piotr Łojek.
Strażacy po odłączeniu napięcia przez pracowników Zakładu Energetycznego ugasili palący się przekładnik prądowy, a następnie przystąpili do uszczelnienia uszkodzonego zbiornika transformatora. Na miejsce zdarzenia dodatkowo został zadysponowany samochód ratownictwa chemiczno-ekologicznego. Ratownicy wykorzystując specjalistyczny sprzęt, przy użyciu specjalnej poduszki oraz opasek szybko uporali się z wyciekającym olejem.
Komentarze opinie