Wigilie dla osób samotnych i ubogich, to dla wielu osób jedyna okazja, aby zasiąść przy wspólnym świątecznym stole i przełamać się opłatkiem. Także w tym roku dzięki Bractwu Matki Bożej Miłosierdzia przy Sanktuarium Ostrobramskim, władzom samorządowym takie spotkania odbyło się również w Skarżysku-Kamiennej.
Spotkanie wigilijne w Domu Pielgrzyma działającego przy Sanktuarium Ostrobramskim rozpoczęło się od modlitwy, którą zainicjował ks. prał. Czesław Murawski. Po odczytaniu fragmentów Pisma Świętego uczestnicy uroczystości zaśpiewali kolędę i składając sobie życzenia podzielili się opłatkiem. Były to życzenia płynące z serca, nie zabrakło łez wzruszenia.
- Z ogromną przyjemnością jesteśmy tu z Katarzyną Bilską, członkiem Zarządu Powiatu z Wami. Jest do dla Nas ogromny zaszczyt, że możemy dzisiaj spędzić razem te chwilę łamiąc się opłatkiem. Z okazji świąt przede wszystkim życzę Państwu dużo zdrowia, nadziei, uśmiechu, ale też przyjaciół wokół siebie. Z okazji nowego roku życzę, żeby państwa marzenia się spełniły – mówił starosta skarżyski Artur Berus.
Starostwo Powiatowe w Skarżysku-Kamiennej ufundowało dla uczestników wigilii paczki żywnościowe.
-Wigilię dla osób bezdomnych i samotnych organizujemy już od ponad 20 lat, jest to wigilia, która jest nie tylko dla osób korzystających z naszej jadłodajni i noclegowi, ale dla wszystkich osób potrzebujących. Każdy kto jest głody może do nas przyjść, usiąść przy stole i podzielić się opłatkiem z nami wszystkimi, a my podzielimy się z nimi tym co mamy – powiedziała Marianna Fałczyńska, wiceprezes Bractwa Matki Bożej Miłosierdzia
-Dla mnie to jest wyjątkowa chwila, czekam na to spotkanie cały rok. Na co dzień borykamy się z różnymi problemami życiowymi, zasiadając przy świątecznym stole wszystkie troski i zmartwienia na chwilę uciekają. Bardzo się cieszę, że mogę uczestniczyć w takim spotkaniu, które zastępują nam rodzinne spotkania świąteczne, choć tutaj czujemy się jak jedna wielka rodzina - powiedział Pan Tomasz, jeden z uczestników spotkania.
- Święta Bożego Narodzenie zazwyczaj spędzam samotnie, nie mam już nikogo bliskiego, dobrze, że jest miejsce, gdzie mogę przyjść, zjeść ciepły posiłek i napić się gorącej herbaty. Dla innych to niewiele, ale dla mnie bardzo dużo - dodaje Pan Mieczysław.
Komentarze opinie