
W piątek policjant pionu kryminalnego skarżyskiej jednostki w czasie wolnym od służby zatrzymał poszukiwanego za rabunki 27-latka. Mężczyzna odpowiedzialny jest także za tegoroczne kradzieże w miejscowych marketach. Wartość utraconego mienia oszacowano na blisko 5.000 złotych. Młody rabuś usłyszał zarzuty i teraz grozi mu nawet pięcioletni pobyt za kratkami. Zanim jednak usłyszy kolejny wyrok, spędzi osiem miesięcy w więzieniu za wcześniejsze występki.
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka - to powiedzenie idealnie pasuje do zdarzenia, które miało miejsce w piątkowy poranek. Na jednej ze skarżyskich ulic policjant nie będący w służbie zauważył młodego mężczyznę.
- Jego wygląd odpowiadał wizerunkowi poszukiwanego - informuje podkom. Jarosław Gwóźdź, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej. - Kryminalny zawrócił swoje auto i pojechał za figurantem. W pewnym momencie zatrzymał samochód przed przejściem dla pieszych, przez które miał zamiar przejść poszukiwany. Był to dobry moment do działania. Po chwili miejscowy 27-latek został zatrzymany. Miał przy sobie brzeszczot i miedziane elementy silników elektrycznych. Stróże prawa ustalili, że najpewniej pochodzą one z terenu kolejowego. Teraz śledczy wyjaśniać będą szczegółowo jego "działalność" na PKP.
Za wcześniejsze kradzieże 27-latek trafił już do więzienia na najbliższe osiem miesięcy. Zanim to jednak nastąpiło śledczy rozliczyli go z innych występków. Usłyszał zarzuty popełnienia dwóch przestępstw kradzieży, których w tym roku dopuścił się w miejscowych marketach. Jego łupem padł alkohol i artykuły spożywcze warte łącznie prawie 5000 złotych.
Podejrzany wkrótce odpowie przed sądem. Finalnie może pożegnać się z wolnością nawet na pięć lat - podsumowuje skarżyska policja.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie