Mieszkaniec ul. Szydłowieckiej nie mogąc doczekać się wycięcia drzew powalonych w wyniku kolizji, do której doszło 2 listopada ubiegłego roku, zgłosił się po pomoc do TYGODNIKA. Kierowca toyoty uderzył w słup energetyczny i drzewo, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia. Słup złamał się i zawisł na przewodach energetycznych, zajęto się nim bardzo szybko. W jego miejsce pojawił się nowy słup. Na usunięcie obalonych drzew, które zwisało nad jezdnią i obalone było na płot posesji trzeba było długo poczekać. Na prośbę zniecierpliwionego Czytelnika zajęliśmy się sprawą. W wyniku podjętej przez nas interwencji Marek Czyż, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych obiecał zająć się sprawą. Tego samego dnia na miejsce został wysłany pracownik, by zorientować się w sytuacji, podjęto też rozmowy z Urzędem Miasta. Dyrektor obiecał, że drzewa zostaną usunięte i słowa dotrzymał. Dziękujemy za szybka interwencję!
Komentarze opinie