Dla mieszkańców Majkowa plany wycinki dębów, o które wnioskuje jedna z mieszkanek, jest bardzo bulwersująca.
- Czym zawiniły sobie dęby i inne drzewa, że ta napływowa osoba tak je nienawidzi - zastanawiają się mieszkańcy. - Problem zaistniał już kilka tygodni temu. Światło dzienne ujrzał dopiero, gdy gminie zawisł "nad gardłem" przysłowiowy nóż, a raczej topór. Sprawa nie zostałaby zapewne upubliczniona, a wycinka poszłaby sprawnie, gdyby nie ogrom kosztów, które gmina będzie musiała ponieść bez względu na rozstrzygnięcia. Szkoda, że o tej bulwersującej sprawie urzędnicy gminny nie mieli odwagi oficjalnie poinformować mieszkańców oraz przede wszystkim zapytać ich o opinię w tym temacie - twierdzą.
Mieszkańcy nie wyobrażają sobie, żeby dęby zniknęły z krajobrazu.
- Od niepamiętnych czasów teren Majkowa porastają niezliczone ilości, mniej lub bardziej dorodnych lub wiekowych dębów, tworząc charakterystyczny krajobraz okolicy. Dęby te od zawsze były chlubą rdzennych mieszkańców, przez wieki kształtując unikalny krajobraz. Dla większości napływowych mieszkańców nie mają one większego znaczenia lub jak to dla stosunkowo niedawno osiadłej tu wnioskodawczyni wycięcia dębów. Okolicę porastało dziesiątki takich okazałych dębów, ale niestety ręka ludzka wiele z nich, sędziwych i dorodnych, bezpowrotnie przez lata niszczyła. Rosną rozsiane w wielu miejscach i kilka z nich stanowią pomniki przyrody objęte rejestrem ochrony - wyjaśniają mieszkańcy.
Sołectwo Majków opisywane jest jako kraina dębów.
- Są one nie tylko chlubą sołectwa ale i gminy. Nigdzie w okolicy w takich ilościach nie występują. Aby podkreślić wpływ dębów na okolicę okolicznościowy folder o Majkowie, wydany w 2013 r. z pieniędzy Funduszu Sołeckiego, nosi właśnie tytuł "Sołectwo Majków - kraina dębów" z wizerunkiem majestatycznego drzewa na okładce. Okładkę folderu zdobią dwa Majkowskie dęby. Świadczy to o szacunku w okolicy do tych drzew - wyjaśnia Czytelnik. - Dęby rosnące po obu stronach ulicy Dębowej tworzą z niej aleję dębową, która w różnych porach roku nabiera kolorystyki. Wygląd i kolorystyka drzew, nie tylko dębów, przy tej ulicy budzi zachwyt nie tylko mieszkańców, ale i osób przyjezdnych. Pretekst wnioskodawców o rzekomym zagrożeniu ze strony tych drzew jest odosobniony i absurdalny, trąca chęcią odwetu na linii właściciel posesji - gmina. Mając na uwadze ilość i walory dębów przy tej ulicy, na wniosek mieszkańców w 2002 r. nadano jej nazwę Dębowa, mimo że sąsiaduje z takimi patronami jak Jan Paweł II, Staff czy Żeromski.
Komentarze opinie