Inicjatywę wzniesienia pomnika podjęło Towarzystwo Przyjaciół Suchedniowa na wniosek Związku Nauczycielstwa Polskiego oddział w Suchedniowie. Do Towarzystwa należy załatwianie spraw organizacyjnych związanych z ustawieniem pomnika, gromadzenie środków finansowych niezbędnych do wykonania i ustawienia pomnika, uzgodnienie i przygotowanie dokumentacji, dokonanie uzgodnień, zgłoszeń i opinii właściwych organów, w tym Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie, a także gromadzenie materiałów budowlanych.
Sprawa pomnika na sesji poruszana była już kolejny raz. Podczas nadzwyczajnej sesji, która odbyła się w wakacje, pojawiły się wątpliwości. Na Komisji Oświaty sprawa została przedyskutowana i wyjaśniona. Na wrześniowej sesji wrócono do tematu. Nadal nie przekonano radnego Krzysztofa Leskiego.
- Hołd nauczycielom należy oddać, ale bardziej zasadna byłaby tablica pamiątkowa, na której z imienia i nazwiska wymienieni by byli wszyscy nauczyciele - podkreślał radny. - Pomniki w Suchedniowie są zaniedbywane. Za 3 lata pomnik dołączyłby do tego grona - dodał.
Z wyjaśnieniami pospieszyła Helena Krzysztofek, prezes TPS.
- Pomnik to nie moja zachcianka, a władz na szczeblu ministerialnym. Wszystkie władze zgodziły się na to i typowały miejsce, gdzie ma się znaleźć. Miejsce najmniej kontrowersyjne - podkreśla. - Na powieszenie tablicy na budynku SP nr 3 nie zgodził się konserwator zabytków. Jeśli chodzi o sprzątanie pomników, do każdego jest przypisany opiekun. Trzeba coś dać z siebie, żeby wymagać od innych i szanować tych, którzy chcą coś zrobić - dodała.
W rezultacie gmina Suchedniów wyraziła zgodę na lokalizację pomnika na placu obok Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej im. Jana Pawła II przy ul. Kościelnej w Suchedniowie. Tylko rady Leski był przeciwny.
Komentarze opinie