Reklama

Maluchy jego pasją

28/06/2017 04:44
Maluch był pierwszym samochodem, którym jeździł pan Szczepan stąd tak duży sentyment do tych pojazdów. Przejechał nim nie tylko kawał Polski, ale był i za granicą. Z zawodu jest ślusarzem mechanikiem, posiada też papiery mistrzowskie mechanika samochodowego, ukończył kurs spawacza. Teraz ma własny warsztat samochodowy.

- Wraz z kolegą pracowałem w warsztacie samochodowym i właśnie od naprawy maluchów się zaczęło - wspomina. - Kiedy nadszedł czas, kiedy się przestarzały, zaczęły dużo palić, osiągać zbyt małą prędkość, zaczęła się kasacja tych pojazdów. Zastanawiałem się co z tym można zrobić, żeby je jakoś ocalić - podkreśla.

Pierwszym pomysłem było wykonanie kabrioletu. Pomogli panu Szczepanowi koledzy. Trochę czasu im zeszło.

- Z przerobieniem malucha schodzi co najmniej miesiąc. Trochę się trzeba napracować. W sumie zrobiłem 8 kabrioletów, jest też pikap, który jest pługiem. Przerabiałem takiego malucha na kabriolet, który pojechał do Toronto - mówi Szczepan Półtorak. - Pomagają mi w tym Tomek Mameła i Piotr Stasiorowski - dodaje.

Takich kabrioletów pan Szczepan mógłby zrobić więcej, niestety wszystko rozbija się o koszty.

- Każdy zakupiony fiat muszę zarejestrować i płacić OC, nawet jeśli nie jeździ - mówi.

Każdy maluch ma na karoserii umieszczone charakterystyczne logo - pomysł pana Szczepana. Ale nie tylko kabriolety tworzy pan Szczepan. W jego garażu powstał buggy z silnikiem od malucha. Wykonał go wyłącznie na własne potrzeby.

- Kupiłem ramę i dołożyłem części z dużego fiata - tak powstał pierwszy buggy. Robiłem go 3 miesiące. Próbowałem nim jeździć, jest lekki, nie ma licznika, ale z pewnością potrafi rozpędzić się do 100 km/h - mówi pan Szczepan. - Teraz będę robił kolejny, ale typowo na częściach maluchowskich - podkreśla.

Pan Szczepan jest zafascynowały przerabianiem maluchów, śledzi prasę, gdzie inni pasjonaci tworzą z fiatów 126P cuda.

- Z malucha można zrobić prawdziwe cuda - limuzynę, czołg, pikapy. Sam podjąłbym się wykonania czegoś takiego, ale to są koszty - dodaje. - Teraz przerabiam 59-letniego, który chcę podarować wnukowi - dodaje.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do