
Whisky, moja żono, czyli... Miłośnicy trunków z wysokiej półki, eksperci od whisky, a może zwykli złodzieje, którym najzwyczajniej w świecie zachciało się pić – takich sformułowań można użyć w stosunku do zatrzymanych przez policjantów ze skarżyskiej KPP mężczyzn. Obaj "dżentelmeni" mają obecnie status podejrzewanych o kradzieże w sklepach. Jakich konsekwencji mogą się spodziewać?
Przestępcza historia opowiedziana słowami podkom. Jarosława Gwóździa, oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji, miała swój początek raptem kilka dni temu. Do zdarzenia doszło bowiem pod koniec stycznia. Wówczas, jak wynikało z ustaleń śledczych, pracownik jednego ze skarżyskich marketów zawiadomił policjantów o kradzieży kilku butelek whisky.
- Dwaj mężczyźni trzykrotnie kradli trunki ze sklepowych półek. Starty wynikłe z ich działania przekroczyły 900 złotych. Stróże prawa mieli pewność, że złodziejami są znani im skarżyszczanie. W środę w progach policyjnego aresztu "zameldowali się" – zaznaczył rzecznik Gwóźdź.
19-latka na kolejnej próbie kradzieży ujęli klienci marketu, natomiast 27-latek został zatrzymany przez policjantów niedaleko tej samej placówki handlowej. Co ciekawe, dla obu nie był to pierwszy konflikt z prawem. W przeszłości byli bowiem wielokrotnie bohaterami policyjnych kronik.
- W trakcie czynności okazało się, że mężczyźni mają na sumieniu jeszcze inne kradzieże w skarżyskich sklepach. Ich łupem padały głównie butelki whisky. Ukradli trunki warte łącznie ponad 2.500 złotych. 27-latek i jego 19-letni kompan usłyszeli zarzuty i przyznali się do kradzieży. Niebawem staną przed sądem – dodał oficer prasowy KPP.
Starszy z nich działał w warunkach recydywy. - Obu grozi wieloletnia abstynencja w miejscu, gdzie popijać będą mogli, co najwyżej "czaj". Za kradzież ustawodawca przewidział karę do pięciu lat pozbawienia wolności – tłumaczył rzecznik KPP.
fot. KPP Skarżysko
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie