W Skarżysku-Kamiennej, podobnie jak w całej Polsce, pracownicy Prokuratury Rejonowej domagali się podwyżek i zwrócenia uwagi na ich prace. Pracownicy domagają się podwyżek w wysokości tysiąca złotych netto.
- Protestują pracownicy Prokuratury, nie są to prokuratorzy, tylko cały pion wspomagający prokuratorów. Wykonujmy wszystkie czynności związane z wydawanymi decyzjami, wszystkie czynności w postępowaniach zlecanych przez Prokuratorów. Są to urzędnicy, pracownicy administracyjni, kierowcy i informatycy - powiedziała Edyta Wsuł - wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP Okręgu Kieleckiego.
- Protestujący walczą o to aby w końcu rządzący podwyższyli wynagrodzenia, o które pracownicy walczą od 10 lat. Kwota o jaką walczą to 1000 złotych netto, od 2019 roku. O to, żeby ustawa o pracownikach sądów i prokuratury była uchwalona, chcemy, żeby w tej ustawie ich zarobki były uzależnione od płac prokuratorów i sędziów. To da nam stabilność finansową, będziemy mieć gwarancję wynagrodzeń na właściwym poziomie - mówiła Edyta Wsuł
- Protest rozpoczął się 20 grudnia, zgodnie z uchwałą, która została uchwalona przed Radę Główną Związki Zawodowego 12 grudnia - zaznacza.
- Protest składa się z trzech etapów. Pierwszy to manifestacja pod budynkami prokuratur. Była to manifestacja 20 minutowa, będziemy kierować również pisma do posłów ziemi świętokrzyskiej o treści, która wskazuje naszą trudną sytuację finansową, by na salach sejmowych wiedzieli o co nam chodzi i dlaczego apelujmy o to podwyższenie wynagrodzeń - podkreśla Edyt Wsuł.
- Kolejny etap to pisma do Prokuratora Okręgowego o wyrażenia zgody na dodatkowe zatrudnienia w sieciach handlowych, ponieważ pracownicy nie mogą sobie dodatkowo dorobić, muszą mieść na to zgodę. Jeżeli nie wynegocjujemy naszych postulatów, nie osiągniemy swojego celu, zaostrzymy protest, jeszcze nie wiemy w jakiej formie, decyzję będzie podejmowała Rada Główna - mówi Edyta Wsuł.
Komentarze opinie