
W grudniu ubiegłego roku doszło do dramatycznej sytuacji w Skarżysku-Kamiennej, gdzie policjanci stanęli twarzą w twarz z pożarem budynku wielorodzinnego przy ulicy Skalnej. Pierwsi na miejscu pojawili się patrolujący wówczas pobliskie osiedle mundurowi. Do funkcjonariuszy dotarło podziękowanie za ich bohaterską postawę.
Jaki przebieg miało to zdarzenie? Z okien jednego z mieszkań wydobywał się gęsty dym, a płomienie zagrażały życiu ludzi przebywających w budynku. Przed wejściem do kamienicy zgromadzili się zaniepokojeni mieszkańcy. Sytuację komplikowała obecność butli z gazem. W krytycznym momencie policjanci nie wahali się ani chwili i podjęli natychmiastową akcję ratunkową.
- Wchodząc do zadymionego korytarza, funkcjonariusze natknęli się na trudne warunki panujące wewnątrz palącego się budynku. Nie tylko musieli stawić czoło płomieniom, ale także słyszeli wołanie o pomoc. Nie wahając się ani chwili, podjęli bohaterską decyzję o wejściu do budynku, narażając własne życie - stwierdził oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji podkom. Jarosław Gwóźdź.
Efektem interwencji było uratowanie 45-letniego mężczyzny, który z poważnymi poparzeniami trafił do szpitala. - Mundurowi udowodnili, że ich poświęcenie dla ochrony życia innych nie zna granic. Mężczyzna, który opuścił już szpital zdecydował się wyrazić swoją głęboką wdzięczność wobec policjantów, którzy uratowali mu życie. Napisał list do KPP Skarżysko – zaznaczył rzecznik Gwóźdź.
W liście podkreślił, że ich bohaterski czyn będzie dla niego niezapomniany do końca życia. - Podziękowania te stanowią nie tylko wyraz osobistej wdzięczności, ale także potwierdzenie poświęcenia i odwagi policjantów, którzy służą społeczeństwu nawet w najtrudniejszych sytuacjach – tłumaczą funkcjonariusze.
fot. KPP Skarżysko
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie