Wprowadzony zostanie okres próbny, który będzie obowiązywał przez 24 miesiące od daty wydania dokumentu. W trakcie pierwszych 8 miesięcy tego okresu, świeżo upieczony kierowca nie będzie mógł przekraczać prędkości 50km/h w terenie zabudowanym i 80 km.h w terenie nie zabudowanym. Na autostradzie i drodze ekspresowej będzie obowiązywał go limit do 100 km/h, nawet jeśli znaki drogowe będą pozwalać na danych odcinkach na szybszą jazdę.
W całym okresie próbnym (przez 24 miesiące) kierowcy będą mogli popełnić co najwyżej dwa wykroczenia. Natomiast starosta i tak będzie mógł wydać decyzję o przedłużeniu okresu próbnego na kolejne dwa lata w tym wypadku. Jeżeli w czasie okresu próbnego popełni trzy wykroczenia drogowe lub przestępstwo drogowe, starosta będzie mógł wydać decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdem.
Dodatkowe kursy doszkalające
Między 4 a 8 miesiącem - od daty wydania dokumentu, każdy nowo upieczony kierowca będzie musiał odbyć 2 godzinny kurs teoretyczny, prowadzony przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. Ujęte zostaną w nim takie zagadnienia jak:
- bezpieczeństwo ruchu drogowego,
- problematyka wypadków drogowych.
Oprócz kurs teoretycznego, każdy nowy kierowca będzie musiał odbyć także kurs praktyczny. Podobnie jak w przypadku kuru teoretycznego będzie musiał zaliczyć go między 4 a 8 miesiącem, od odebrania prawa jazdy. Kurs będzie trwał godzinę i będzie miał charakter ćwiczeń m.in. hamowanie na zakręcie na śliskiej nawierzchni, wyprowadzenie auta z poślizgu i efektywnie hamowanie w systemie ABS. Prowadzone będą w Ośrodkach Doskonalenia Techniki Jazdy.
Koszty obu kursów będą leżały po stronie kierowcy. Zgodnie z projektem ich cena ma nie przekraczać 300 zł.
- O tych zmianach słyszałem już w 2014 r. i bałem się, że z racji tego, że dopiero w maju 2016 kończę 18 lat, to będę musiał zdawać po nowemu. No nie bardzo mi się to uśmiechało. Na szczęście to się przesunęło i mogę jeszcze w tym roku zdawać po staremu. Nowe przepisy są bardziej takie ostre - mówi Bartek, kursant z jednej szkół jazdy w Skarżysku-Kamiennej.
Więcej obostrzeń
Dodatkowo, nowo upieczony kierowca przez pierwsze 8 miesięcy nie będzie mógł podejmować pracy kierowcy pojazdu określonego w prawie jazdy kategorii B. Obowiązywał będzie go także zakaz na prowadzenie działalności gospodarczej ściśle związanej z prowadzeniem auta.
Co na to Szkoły Jazdy?
- Ilość kursantów w naszym Ośrodku Szkolenia Kierowców jest stała. Teraz jest ich nieco więcej, ale związek ma to z tym, że są wakacje. Nie wiążę tego z planowanymi zmianami - mówi Marcin Jedliński, właściciel OSK Kajetan w Skarżysku-Kamiennej.
Właściciel i instruktor ze skarżyskiej szkoły jazdy REM również nie odnotował wzmożonego zainteresowania odbyciem kursu. Nie uważa, że proponowane zmiany są dobre.
- Kursant będzie musiał odbyć dodatkowe szkolenie z wyprowadzania auta z poślizgu, ale na placu poślizg ten będzie kontrolowany, nie będzie innych aut i będzie to w miejscu specjalnie do tego wyznaczonym. Na drodze poślizg jest niekontrolowany i niespodziewany, tam jest ruch, są inne samochody i jest mało miejsca. Trudno wtedy wyjść z poślizgu - mówi Remigiusz Surdy ze szkoły jazdy REM.
Piotr Dyoniziak z Prywatnej Szkoły Jazdy i Technik Doskonalenia Jazdy, który na co dzień szkoli kursantów na takiej płycie mówi: - Takich płyt poślizgowych jest bardzo mało, może ze 20 w całej Polsce. Taka płyta musi spełniać specjalne wymogi, musi być: wypoziomowana, z asfaltem, wymalowana specjalną farbą, która sprawia, że auto traci przyczepność, wyposażona w specjalnie wtryski z wodą. Tutaj u nas takie płyty są w Warszawie, Jędrzejowie i Jastrzębiu koło Szydłowca - podkreśla.
- To nie jest tak, że każdy Ośrodek Doskonalenia Techniki Jazdy posiada taką płytę. Do tej pory było tak, że jeździło się z kursantami do miejsc, w których takie płyty są i tam się szkoliło - dodaje Pan Piotr.
Takich płyt w Polsce jest mało, koszty ich budowy są drogie - kilka milionów złotych.
- Nie wiem jak to będzie wyglądać w praktyce jak nagle każdy nowy kierowca będzie musiał zaliczyć 2-godzinny kurs na takie płycie poślizgowej - mówi Pan Mirek, instruktor nauki jazdy z Radomia.
Obawy są słuszne, a problem istotny i kosztowny.
Większe zainteresowanie??
A w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Kielcach zainteresowanie zdaniem egzaminu na prawo jazdy kategorii B wzrosło.
- Teraz na egzamin na kategorię B czeka się ok. 3 tygodni - mów Marek Halicki, egzaminator nadzorujący WORD Kielce.
Dodaje, że zmiany te są odkładane już 3 rok z rzędu, ale WORD w Kielcach jest do nich w pełni przygotowany. Dodatkowo zwiększono liczbę egzaminatorów.
- Będziemy starali się przeegzaminować jak największą liczbę osób - dodaje.
Komentarze opinie