O tym, że skrzyżowanie Zielnej z Rejowską jest problemowe mówiono wielokrotnie podczas sesji Rady Powiatu. Pomysłów na poprawienie sytuacji było kilka, m.in. postawienie podświetlanego znaku, wprowadzenie tam strefy ograniczonego ruchu. Największy problem jaki dostrzegają osoby przyjezdne to fakt, iż jadąc w ciągu całej ulicy najpierw mamy pierwszeństwo przejazdu, a nagle musimy ustąpić pierwszeństwa.
- Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że znak informujący o tym, że jest to droga z pierwszeństwem stoi naprawdę sporo wcześniej od skrzyżowania, do tego między drzewami. Tak jest zarówno jadąc od ul. Szydłowieckiej, jak i od Sokolej. Człowiek głupieje, bo jak dojeżdża bliżej widzi znak informujący, że dochodzi tam do wypadków, że skrzyżowanie jest kolizyjne, ale nie widzi znaku droga z pierwszeństwem - skarży się Czytelnik. - Dlaczego kiedy dojeżdżamy do skrzyżowania z ulicą Sokolą, znak ustąp pierwszeństwa może stać tuż przy nim, a na tym problemowym skrzyżowaniu nie? Myślę, że gdyby przeniesiono te znaki bliżej kierowcy spoza miasta mieliby jasność sytuacji. Miejscowi właściwie jeżdżą już na pamięć, ale dla obcych to już problem - dodaje.
Komentarze opinie