Michał Mydlarz, wychowanek Grantu Skarżysko, obecnie piłkarz Akademii Piłkarskiej Legi Warszawa. Dwukrotnie reprezentował Polskę w meczach ze Szkocją, jak mówi chce zostać w reprezentacji na stałe. Jak znalazł się w stołecznym klubie, jak wygląda jego dzień oraz jak często odwiedza rodzinne strony, o tym w naszej rozmowie z Michałem.
Tygodnik: Jak doszło do tego, że znalazłeś się w drużynie Legii Warszawa, od kiedy jesteś w tym klubie?
Michał Mydlarz: Początkowo pojechałem na obóz piłkarski organizowany przez Legię, który odbył się w Bartoszycach. Na zakończenie obozu dwóch trenerów pracujących na co dzień w klubie Dominik Jarosz i Goncalo Feio stwierdzili, że wyróżniałem się na tle rówieśników więc poprosili moich rodziców o numery telefonów, by za jakiś czas przyjechać na testy, lecz koniec końców nie dogadaliśmy się. Niecałe 4-5 miesięcy później, w zimę pojechałem ze swoim już byłym klubem Granatem Skarżysko na turniej halowy w Radomiu, gdzie właśnie przyjechała Legia, również losy potoczyły się podobnie prosząc o numer mojego Trenera Dariusza Kasprzyka oraz Rodziców, lecz z lepszym zakończeniem, ponieważ po 2-3 miesiącach pojechałem na testy. Na tym się nie skończyło, bo jeździłem do Warszawy regularnie co 2-3 miesiące w celu sprawdzenia mojej formy i czy ciągle się rozwijam. Co najlepsze trwało to przez 2 lata! Wszystkie testy przeszedłem pomyślnie i już od 1 klasy gimnazjum (2013 rok, sierpień) aż do teraz jestem zawodnikiem Legii Warszawa.
- Decyzje o przejściu do Legii podjąłeś sam czy wspólnie z rodzicami?
- Decyzje podjęliśmy z rodzicami około 3-4 dni przed przyjazdem. Początkowo niechętnie chciałem tam jechać, ale ze względu na moją przyszłość i rozwój zgodziłem się na to po dłuższym zastanowieniu.
- Jak wyglądały pierwsze dni w nowym klubie, trudno było się przestawić?
- Sam początek w klubie był ciężki. Nowe osoby nie wiadomo czego się spodziewać, cięższy trening, inny system szkolenia. Ale przez pierwsze dni starali przyzwyczajać i pokazywać, co będzie nas czekać przez następne dni a nawet lata.
- Kto jest twoim trenerem, jak wygląda twój dzień treningowy?
- Moim obecnym trenerem jest Tomasz Kycko. Mój dzień treningowy wygląda praktycznie zawsze tak samo, z rana szkoła od 8 do 14:30 o 15:30 trening do 17.00, w zależności od dnia po treningu dodatkowy angielski lub psycholog, gdy skończymy wszystko jesteśmy wolni i każdy idzie do domu. Teraz gdy przechodzę do Liceum trener i dzień treningowy zmieni mi się, z rana trening i zajęcia dodatkowe, później szkoła, a trenerem ma być Robert Picuła.
- Wyjechałeś ze Skarżyska do Warszawy w młodym wieku, jak sobie radzisz na co dzień bez rodziców?
- Jeśli chodzi o to nie mam z tym żadnych problemów, po trzech latach nauczyłem się dużo rzeczy robić samodzielnie.
- Gdzie chodzisz do szkoły i czy łatwo jest łączyć naukę z treningami?
- Naukę właśnie zakończyłem w Gimnazjum nr 10 w Warszawie im. Gen. Władysława Sikorskiego. Moim zdaniem jest to łatwe połączyć szkołę z treningami, tylko wystarczy mieć chociaż trochę odrębne chęci.
- Będąc w Legii poza meczami ligowymi bierzesz razem z drużyną udział w turniejach zagranicznych, który z nich najmilej wspominasz, z jakimi znanymi markami graliście?
- Tak oczywiście bierzemy udział w turniejach zagranicznych. Byłem nawet ostatnio wraz z rocznikiem starszym 1999, pojechałem do Francji, gdzie graliśmy z takimi drużynami jak Sporting Lizbona i AS Monaco, lecz najlepiej wspominam turniej na Słowacji gdzie dostałem statuetkę najlepszego zawodnika turnieju.
- Chodzisz ma mecze pierwszej drużyny, masz kontakt z piłkarzami?
- Chodzę na mecze pierwszej drużyny, lecz niestety nie mam kontaktu z piłkarzami.
- Jak myślisz uda się awansować w końcu do Ligi Mistrzów w tym sezonie?
- Wierzę w Legię, myślę że mogą o Ligę Mistrzów powalczyć i co najważniejsze zakwalifikować się do niej.
- Ile rozegrałeś meczów w reprezentacji Polski, czy jest to dla ciebie tylko przygoda, czy chcesz na stałe tam zagościć?
- W Kadrze Polski rozegrałem 2 mecze ze Szkocją, nie chciałbym żeby tylko na tym się skończyło, chcę udowodnić z każdym sezonem, że jednak na nią zasługuję w ten sposób zostając w niej na stałe.
- Jesteś wychowankiem Granatu Skarżysko, śledzisz poczynania pierwszej drużyny i kolegów?
- Pierwszej drużyny nie, lecz poczynania mojego byłego rocznika, gdzie znajduje się większość moich przyjaciół interesuję się cały czas.
- Jak często odwiedzasz rodzinne strony?
- Rodzinne strony odwiedzam co 2-3 tygodnie chyba, że mam tak duży nakład meczy w jednym czasie, to co miesiąc, czasami nawet 1,5 miesiąca.
- Twój ulubiony piłkarz to?
- Na tą chwilę zdecydowanie Luka Modric.
- Reprezentacja Polski osiągnęła duży sukces podczas Euro 2016 we Francji odpadając dopiero w ćwierćfinałach, jak oceniasz występ polskich piłkarzy?
- Jeśli chodzi o ich występ jestem z nich zadowolony i to bardzo, lecz dalej pozostaje niedosyt bo na finał mieli bardzo duże szanse.
- Zobaczymy Michała Mydlarza kiedyś w pierwszej drużynie Legi Warszawa?
- Tego nie wie nikt, ale obiecuję wszystkim, że zrobię wszystko by tam się znaleźć!
- Czym się interesujesz poza piłka nożną?
- Poza piłką nożną interesuję się muzyką, która oddaje w pełni moje uczucia.
Komentarze opinie