O tym jak groźne może okazać się zbieranie pozostałości z okresu II Wojny Światowej, tzw. niewybuchów, przekonał się 17-letni mieszkaniec Skarżyska- Kamiennej. Podczas czyszczenia jednego ze swoich znalezisk uległ poważnemu wypadkowi.
Do wypadku z udziałem 17-latka doszło w grudniu ubiegłego roku podczas czyszczenia jednego ze znalezisk. Eksplodujący prawdopodobnie zapalnik uszkodził mu palce. 17-latek nie przyznał się wówczas jaka była prawdziwa przyczyna tego zdarzenia. Twierdził, że obrażenia są efektem wybuchu trzymanej w ręku petardy. Policja w to nie uwierzyła.
- Potwierdzeniem przypuszczeń skarżyskich kryminalnych było m.in. znalezione niedawno zdjęcie na jednym z portali internetowych. Przedstawiało ono osobę trzymającą w ręku skorodowany pocisk. Szybko się okazało, że fotografię zamieścił 17-latek jeszcze przed wypadkiem - informuje mł. asp. Damian Szwagierek, oficer prasowy KPP.
Okazało się, że chłopak, wspólnie ze swoim ojcem, lubili zbierać pozostałości z dawnych czasów. Wykorzystywali w tym celu wykrywacz metali. Poszukiwania prowadzili w całej Polsce.
- Początkowo były to monety i inne przedmioty, jednak po pewnym czasie zaczęli odnajdować łuski, elementy amunicji, pociski oraz inne niebezpieczne militaria z czasów wojny, które następnie przynosili do domu - relacjonuje D. Szwagierek.
W ubiegłym roku odkopali na terenie powiatu kozienickiego pocisk przeciwpancerny z zapalnikiem, który sfotografowali, a następnie zakopali ponownie w ziemi.
- Policjanci po tych ustaleniach udali się z ojcem 17-latka w miejsce znalezienia niewybuchu. Mężczyzna wskazał punkt, w którym kilka miesięcy temu razem z synem wykopali znalezisko. We wskazanym miejscu kryminalni ujawnili pocisk artyleryjski kal. 75 mm. oraz spód od pocisku artyleryjskiego kal. 150 mm. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze udali się do sąsiedniej miejscowości, gdzie miał być znaleziony w zeszłym roku kolejny pocisk. Tam ujawniono granat moździerzowy kal. 120 mm. O obu znaleziskach powiadomiono saperów z Jednostki Wojskowej w Dęblinie, którzy przyjechali na miejsce i zabezpieczyli niebezpieczne materiały - dodaje.
Policja przypomina, że zabronione jest ich odkopywanie, przenoszenie czy rozbrajanie takich znalezisk. W przypadku odnalezienia niewybuchu należy jak najszybciej skontaktować się z jednostką policji.
Komentarze opinie