
Uchwała o zakazie pływania jednostkami z napędem spalinowym na zalewie Rejów została podjęta przez Radę Powiatu skarżyskiego w kwietniu 2020 r. Zakaz wszedł w życie z dniem 21 maja 2020 roku. Nie trwał jednak długo, bo w czerwcu wojewoda świętokrzyski stwierdził nieważność uchwały. Na zalewie znowu pojawiły się skutery wodne. Powiat skarżyski nie dał za wygarną i odwołał się od decyzji wojewody do WSA w Kielcach.
Na początku października 2020 roku w Centralnej Bazie Orzeczeń Sądów Administracyjnych został opublikowany wyrok WSA w Kielcach w sprawie skargi Powiatu Skarżyskiego na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Świętokrzyskiego. Sąd uchylił zaskarżone rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody. To jednak nie zakończyło sprawy.
Z decyzją nie zgodziły się służby Wojewody Świętokrzyskiego, złożona skarga kasacyjna od wyroku WSA w Kielcach. W Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie odbyło się posiedzenie niejawne, na którym skład sędziowski oddalił skargę kasacyjną służb wojewody i zasądził zwrot kosztów postępowania na rzecz Powiatu Skarżyskiego. Jest to orzeczenie prawomocne i nie ma możliwości odwołania się od niego.
- Po blisko 2 letniej "batalii" możemy śmiało stwierdzić, że zakaz używania jednostek pływających napędzanych silnikami spalinowymi na zbiorniku wodnym Rejów stał się faktem i od przyszłego sezonu będzie musiał być respektowany – podkreśla radny powiatowy Adam Ciok, który od samego początku jest zaangażowany w sprawę zakazu.
Osoby nieprzestrzegające zakazów wynikających z prawa miejscowego podlegają karze grzywny.
Wprowadzenie zakazu nie tylko poprawi warunki akustyczne nad zbiornikiem wodnym Rejów ale poprawi również bezpieczeństwo osób korzystających z zalewu.
- Dziękuje wszystkim mieszkańcom i radnym, którzy włączyli się w pomoc przy poparciu tej inicjatywy uchwałodawczej w Radzie Powiatu, pani mecenas Karolinie Oleksiak za merytoryczne przygotowanie odwołania do WSA w Kielcach oraz kasacji do NSA w Warszawie powiedział Adam Ciok.
Z.B
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Cała afera jest sztucznie nadmuchana a sprawa możliwa do rozstrzygnięcia decyzją i nakładem środków gospodarza zbiornika wodnego. Otóż jego część bliższa zaporze gdzie na prawym brzegu nie ma kąpielisk może i powinna zostać wydzielona bojami do poruszania się po niej właśnie pojazdów wodnych z napędem silnikowym. Lewy brzeg gdzie kąpieliska już są także należy odgrodzić bojami Tak powinno być latem w sezonie wakacyjnym, gdyż poza nim można dopuścić skutery / łodzie motorowe na całym zalewie wyłączywszy obszary kąpielisk. Niewielu amatorów kąpieli pływa wpław na tym obszarze, a motorowodniaków od strony ul. Wioślarskiej skutecznie ogranicza wzmocniony betonem wał oporowy zalewu (oczywiście można go pokonać skuterem wodnym, ale tj. w kawale z cyklu "Radio Erewań" jedynie raz :-) i nawet gdy odbyłoby się to z sukcesem to po przeleceniu nad jezdnią po drugiej stronie śmiałek napotka głębię większą niż w zalewie Rejów, aczkolwiek wypełnioną ... powietrzem atmosferycznym z solidnym dnem trawiastym (będzie miał pecha to efektowny skok zakończy na stalowym walcu do ugniatania murawy boiska ....... Nawet Evel Knievel nie poważyłby się na bicie rekordów w takich okolicznościach :-) Przy okazji porządkowania spraw korzystania z zalewu Rejów warto także jasno określić gdzie dopuszczalne jest łowienie ryb, gdyż wędkarze nazbyt często pojawiają się tam gdzie infrastruktura i piaszczyste plaże predysponują te miejsca do pływania - bez ryzyka kontaktu z kotwiczką / haczykiem .... Zdarzają się bowiem wędkarze którym obca jest kultura osobista i logiczne myślenie (co akurat na kielecczyźnie jest dość powszechne), za to lubią się wykłócać gdy z góry wiadomo, że są w błędzie. To byłoby na tyle, przecież wiem, że skarżyskie towarzystwo jest mentalnie na wskroś socjalistyczne tzn. bohatersko zwalcza problemy jakie powstały wskutek błędnych decyzji bądź zaniechań ich samych :-) Piękne miejsce i ..... tacy sobie tubylcy :-(