Reklama

Kolejne boje o budowę trasy S-7

26/12/2015 00:00

Z informacji przekazanej przez Pracownię na rzecz Wszystkich istot wynika, że 11 grudnia 2015 r. Komisja Europejska wszczęła procedurę EU PILOT mającą wyjaśnić, czy podczas planowania i budowy trasy S-7 na odcinku Skarżysko-Kamienna do granicy województw doszło do naruszenia prawa europejskiego. Interwencja Komisji Europejskiej jest skutkiem skierowanej w połowie 2014 r. skargi Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Zarzuty dotyczą dwóch kwestii: środowiskowej i niezgodności przepisów krajowych w stosunku do prawa europejskiego.


Pracownia na rzecz Wszystkich Istot od 2007 r. tj. od początku procesu inwestycyjnego informowała inwestora i organy odpowiedzialne za wydawanie decyzji, że do realizacji wybrano najbardziej konfliktowy przyrodniczo przebieg drogi. Trasę wytyczono przez dolinę rzeki Oleśnicy, która pełni funkcję międzynarodowego korytarza ekologicznego dla zwierząt. Ponadto na łąkach Oleśnicy występują chronione siedliska przyrodnicze oraz stanowiska chronionych gatunków roślin i zwierząt, w tym rzadkich i cennych ptaków i motyli.

W ocenie Pracowni, podczas przygotowania dokumentacji projektowej nie przeprowadzono prawidłowej oceny oddziaływania na środowisko, co stanowi naruszenie art. 6 (3) Dyrektywy Siedliskowej. Dla ułatwienia realizacji inwestycji Raport środowiskowy zataił prawdziwą wartość przyrodniczą doliny Oleśnicy.

Wszystko przez motyle?


Komisja Europejska zajmie się również kontrowersyjnymi planami stworzenia siedliska zastępczego dla motyli w ramach minimalizacji negatywnego oddziaływania drogi na przyrodę. W opinii niezależnych ekspertów planowane przeniesienie siedliska motyli nie ma szans na powodzenie. Co istotne siedlisko zastępcze tworzy się zawsze w przypadku znaczącego negatywnego oddziaływania inwestycji na przyrodę. Inwestor pomylił więc działania minimalizujące z kompensacją przyrodniczą, co stanowi naruszenie art. 6(4) Dyrektywy Siedliskowej. Trybunał Sprawiedliwości UE jednoznacznie stwierdził, że takie działanie stanowi obejście przepisów skutkujące wydaniem zgody na przedsięwzięcie, choć znacząco negatywnie wpływa ono na przyrodę.

Skarga Stowarzyszenia dotyczy także zapisów polskiej specustawy drogowej. Na jej podstawie nie można uchylić zgody na realizację inwestycji, chociaż unieważniono poprzedzającą ją decyzję środowiskową. Przypomnijmy, że podstawą unieważnienia decyzji środowiskowej było naruszenie dyrektywy siedliskowej i wysokie ryzyko konsekwencji ze strony Komisji Europejskiej. Powinno to skutkować automatycznym unieważnieniem pozwoleniem na budowę. Tak się jednak nie stało, co oznacza, że drogowcy chcą oprzeć budowę o wadliwy prawnie dokument.

- Sprawa S-7 pod wieloma względami przypomina Rospudę. Mamy nadzieję, że i tu uda się finalnie pogodzić interesy ludzi i przyrody. Forsowanie krytykowanego przebiegu drogi nie przyspieszy inwestycji. Może to uczynić jedynie poprawienie projektu - informuje Radosław Ślusarczyk, prezes Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Co na to GDDKiA?


Na swojej stronie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach ustosunkowała się do informacji przekazanych przez Pracownię.

- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że realizuje inwestycje zgodnie z obowiązującym prawem i przepisami dotyczącymi ochrony środowiska i przyrody. Dbałość o środowisko naturalne determinuje szereg działań podejmowanych przez GDDKiA dlatego niezrozumiałe jest porównywanie budowy odcinka S7 do budowy obwodnicy Rospudy przez przedstawicieli Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot. Wypowiedzi PnPWI wprowadzają w błąd opinię publiczną.

Zgodnie z przyjętym harmonogramem działań, ustalonym na spotkaniu z Pracownią na Rzecz Wszystkich Istot, przy udziale przedstawicieli Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz samorządu i organizacji społecznych, które odbyło się 26 października br. w Skarżysku-Kamiennej, GDDKiA przekazała Pracowni wykonane w 2015 r. materiały i ekspertyzy pozwalające na osiągnięcie porozumienia, wg wcześniejszych wzajemnych ustaleń.

3 grudnia br. doszło do kolejnego spotkania GDDKiA z przedstawicielami PnRWI celem przedyskutowania proponowanych i podejmowanych przez GDDKIA działań minimalizujących negatywne oddziaływanie na chronione gatunku motyli. PnRWI pomimo wcześniejszych ustaleń nie przekazała na spotkaniu wykonanych przez siebie opracowań w zakresie oddziaływania na motyle. Przedstawiciele stowarzyszenia PnRWI zadeklarowali, że przekażą je do 9 grudnia br.

Niestety pomimo powyższego zobowiązania oraz wcześniejszych deklaracji złożonych w obecności władz samorządowych oraz przedstawicieli Europejskiego Banku Inwestycyjnego Pracownia nie przedłożyła jakichkolwiek materiałów i ekspertyz. Nie odniosła się merytorycznie do działań ochronnych proponowanych i podejmowanych przez GDDKIA. PnRWI poinformowała jedynie, że wszystkie materiały i uwagi zostaną przekazane po uzupełnieniu skargi, którą złożyła Pracownia do KE.

Jednocześnie GDDKiA wyjaśnia, że tzw. "procedura UE Pilot" jest narzędziem pomocnym przy rozpatrywaniu zapytań i skarg od obywateli oraz przedsiębiorców odnoszących się do prawidłowego stosowania prawa UE. Z UE Pilot Komisja Europejska korzysta wtedy, gdy potrzebuje wyjaśnień od państwa członkowskiego na temat stanu faktycznego lub prawnego. Komisja stara się szybko rozwiązać problem z udziałem zainteresowanego państwa członkowskiego, które może dostarczyć dalszych informacji faktycznych lub prawnych na temat potencjalnego przypadku naruszenia prawa Unii – celem jest tutaj szybkie znalezienie rozwiązania, które byłoby zgodne z prawem UE, a tym samym uniknięcie konieczności wszczęcia oficjalnego postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom.

Należy podkreślić iż około 70-75% spraw wszczętych w ramach "EU Pilot" kończy się na tym etapie, po przedstawieniu przez państwa członkowskie wyczerpujących wyjaśnień.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do