Wyszedł z domu w poniedziałek. Zaniepokojona nieobecnością męża żona powiadomiła odpowiednie służby. Dzięki szybko podjętym działaniom mężczyznę odnaleziono przytomnego w lesie.
Informację o zaginięciu mężczyzny policja oraz straż pożarna otrzymali 2 września.
- Do dyżurnego skarżyskiej komendy zgłosiła się kobieta, która poinformowała o zaginięciu swojego 45-letniego męża. Z przekazanych informacji wynikało, że mężczyzna ostatni raz widziany był w poniedziałek, tuż przed północą. Kobieta podejrzewała, że mógł udać się do lasu - informuje mł. asp. Damian Szwagierek, oficer prasowy KPP.
Na miejsce udało się kilkudziesięciu funkcjonariuszy policji i straży pożarnej. Dysponowano dokładnym rysopisem zaginionego. W poszukiwaniach udział brali policjanci ze skarżyskiej komendy, przewodnik psa służbowego z komendy w Końskich oraz strażacy.
- Interweniowały 3 jednostki OSP - Sorbin, Mroczków, Bliżyn. Strażacy przeszukali teren wyznaczony przez policję, ok. 1 hektara lasu - dodaje mł. bryg. Michał Ślusarczyk, rzecznik KP PSP Skarżysko-Kam.
Zanim działania przeniosły się na teren kompleksu leśnego policjanci sprawdzili także szpital, teren dworca oraz przystanki autobusowe.
- W wyniku podjętych działań zagubiony mężczyzna został odnaleziony. 45-latek był nietrzeźwy. Na miejsce skierowano karetkę pogotowia. Mężczyzna trafił do szpitala - dodaje Damian Szwagierek.
Zanim pogotowie przybyło na miejsce zajęli się nim ochotnicy z Sorbina.
- Udzielili mu wsparcia psychologicznego. Przybyłe na miejsce pogotowie zabrało go na badania - mówi Michał Ślusarczyk.
Komentarze opinie