
Skarżyscy policjanci, zajmujący się poszukiwaniem osób, mieli podejrzenia, że poszukiwany od dwóch lat listem gończym 40-latek powrócił do miejsca zamieszkania i tam się aktualnie ukrywa.
O poranku kryminalni pojechali na miejsce, gdzie zastali poszukiwanego. Stróże prawa ustalili pokój, z którego zazwyczaj korzystał 40-latek. Drzwi do pomieszczenia były jednak zamknięte na klucz. Policjanci byli pewni, że wewnątrz przebywa mężczyzna.
- Na nic zdały się wielokrotne wezwania do otwarcia pomieszczenia i głośne pukanie do drzwi. Mężczyzna, chcąc zachować wolność, do końca udawał, że nie ma go w pokoju – relacjonował podkom. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.
Kiedy wyczerpał cierpliwość policjantów, ci wyłamali zamek i wkroczyli do środka. Tam zastali leżącego na łóżku poszukiwanego. - Udając zaskoczonego sytuacją, mężczyzna tłumaczył, że miał bardzo twardy sen i nie słyszał obecności policjantów. Nie stawiał oporu i trafił do celi policyjnego aresztu – zaznaczył oficer prasowy KPP.
W poniedziałek poszukiwany trafił do zakładu karnego, gdzie w odosobnieniu będzie przebywał przez najbliższe czternaście miesięcy. Musi odpokutować karę za kradzież z włamaniem.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie