Reklama

Oleksij Shram, piłkarz Orlicza o wojnie na Ukrainie

Pochodzący z Ukrainy Oleksij Shram, piłkarz Orlicza Suchedniów zwrócił się o pomoc dla Ukrainy, a konkretnie dla wojskowych, którzy bronią granic Kijowa. Wśród nich jest jego ojciec. Na portalu pomagam.pl założył zrzutkę, gdzie prosi o wpłaty na niezbędne zaopatrzenie. Shram w naszym kraju jest od ponad 14 lat. Grał min. w Dynamo Kijów, Arsenal Kijów, Jednist Płysky. W Polsce występował w Naprzodzie Jędrzejów, Hetmanie Włoszczowa, Pilicy Przedbórz, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, ŁKS Łagów. Od sezonu 2020/21 ponownie gra w Orliczu.

 - W związku z ciężką sytuacją w Ukrainie zorganizowałem zbiórkę aby zakupić  niezbędny sprzęt i zaopatrzenie dla wojskowych (w tym dla mojego taty), którzy bronią granic Kijowa. Brakuje wszystkiego... kasków, kamizelek, krótkofalówek, termowizorów.... Bardzo serdecznie zapraszam wszystkich do pomocy. Wszystkie pieniądze ze zbiórki zostaną rozliczone paragonami na moim profilu FB – pisze Oleksji Shram.

- Odkąd Ukraina została objęta wojną otrzymałem ogromną ilość wiadomości, telefonów od przyjaciół znajomych, obcych osób, które po prostu chciały w jakikolwiek sposób pomóc. Jednak prawdziwej pomocy potrzebują ludzie, którzy w Ukrainie mieszkają i walczą za wolność kraju, tacy jak mój tata walczący w obronie Kijowa, którego oddział ma wielkie braki w umundurowaniu i uzbrojeniu. Stąd pomysł na zorganizowanie zbiórki poprzez portal pomagamy.pl/alexszram aby dzięki wsparciu życzliwych ludzi móc zakupić kamizelki taktyczne/kuloodporne, kaski czy krótkofalówki, a następnie dostarczyć je do Kijowa.

- Pomoc Polaków od samego początku wybuchu wojny jest nieoceniona, dzięki temu, że przyjmują ogromną  liczbę uchodźców zapewniając im pomoc, ukraińscy mężczyźni mogą bronić swoich domów. Pomoc humanitarna, pomoc wojskowa, pomoc Polski na arenie politycznej - dzięki temu wszystkiemu Ukraina może przezwyciężyć agresję Rosji.

- W ostatnich dniach, dzięki skoordynowanej akcji bardzo wielu moich przyjaciół z kilku miast Ukrainy oraz z Polski, udało mi się ewakuować z bombardowanego Kijowa, moją mamę i siostrę.

- Sytuacja jest bardzo poważna, jestem wstrząśnięty tym, co dzieje się na Ukrainie. Tata został powołany do wojska. Trudno uwierzyć, że w naszych czasach doszło do takiej sytuacji.  – mówi piłkarz Orlicza Suchedniów.

Zbyszek Biber

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do