Reklama

Nie płacę, bo... nie pamiętam!

16/11/2018 14:33
Niepamięcią - tak najczęściej tłumaczą swoje zaległości w opłatach Polacy. Jeśliby wierzyć tym deklaracjom, to najmniejsze problemy z pamięcią mają... osoby powyżej 60. roku życia. Takie wnioski płyną z raportu Krajowego Rejestru Długów BIG.


31% dorosłych Polaków przyznaje się do opłacania rachunków po terminie, choć zdecydowana większość z tej grupy twierdzi, że dzieje się tak sporadycznie. Częste zaleganie z opłatami deklaruje zaledwie 4,3% respondentów. Gdyby przełożyć procenty na liczby, to takich notorycznych dłużników byłoby nieco ponad milion. Jeszcze mniej, bo tylko półtora promila, a więc ok. 37 tysięcy, przyznaje się wprost do tego, że celowo nie płaci i nie zamierza tego robić w przyszłości. Tymczasem w Krajowym Rejestrze Długów jest już notowanych ponad 2,5 miliona zadłużonych konsumentów i liczba ta cały czas rośnie.

- Do Krajowego Rejestru Długów nie trafia się przez przypadek. Płatność musi być przeterminowana przynajmniej o 30 dni, a wierzyciel musi wysłać do dłużnika listem poleconym lub doręczyć mu osobiście wezwanie do zapłaty z ostrzeżeniem, że jeśli w ciągu 30 dni nie ureguluje długu, to jego dane zostaną przekazane do KRD. Teoretycznie więc dłużnik może trafić do naszej bazy danych po 60 dniach od upływu terminu zapłaty. W praktyce trwa to dłużej, bo większość wierzycieli kilkakrotnie próbuje nakłonić dłużnika do spłaty, zanim zdecyduje się na wpis. Statystyczny dłużnik notowany w KRD ma 3 niezapłacone zobowiązania wpisane przez dwóch różnych wierzycieli. Jak więc widać deklaracje, że sporadycznie zdarza się nam nie płacić rozmijają się z rzeczywistością - wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.

Najbardziej zdyscyplinowaną grupą, jeśli chodzi o terminowe regulowanie zobowiązań są osoby po 60. roku życia. Aż 84% z nich przyznaje, że nigdy nie zdarza im się spóźnić z opłacaniem zobowiązań. Najgorzej pod tym względem wypadają natomiast osoby w wieku od 35 do 44 lat. Z opłatami spóźnia się połowa z nich. Na to, czy stajemy się dłużnikiem wpływ ma też płeć i wykształcenie. Kobiety zdecydowanie rzadziej zalegają z opłatami od mężczyzn, a osoby z wykształceniem średnim i wyższym od tych, które zakończyły edukację na szkole podstawowej lub zawodowej.

m

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do