Z programem społecznym dla ludzi a nie dla elit przyjechał do Skarżyska Kamiennej lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Miejscowy targ i plac przed dworcem PKP znalazł się na trasie Szejnabusa, który przemierza województwo świętokrzyskie.
"Szejnabus" ruszył na spotkania z wyborcami i w piątkowe przedpołudnie zajechał do Skarżyska Kamiennej. Z gotowym programem wyborczym Lewicy przybył do mieszkańców mec. Andrzej Szejna, lider SLD, który zapraszał do dyskusji i rozmowy o sprawach ważnych dla Polski i Polaków. Andrzejowi Szejnie towarzyszył dr Jan Gajda, który również kandyduje z Listy Lewicy do Sejmu RP. Panowie rozmawiali z napotkanymi mieszkańcami i częstowali poranną kawą na dobry początek dnia.
Andrzej Szejna przypomniał, że ubiegłym tygodniu spotkał się z prezydentem Skarżyska Kamiennej Konradem Kr önigiem . Rozmowa z prezydentem dotyczyła lokalnych problemów komunikacyjnych, edukacji, niedofinansowania samorządów i codziennych problemów życiowych mieszkańców. Mec. Andrzej Szejna podkreślił, że głównym filarem programu Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest inwestycja w ochronę zdrowia.
Jeżeli Lewica zwycięży to leki na receptę będą kosztowały nie więcej niż 5 zł. Leki dla kobiet w ciąży, osób niepełnosprawnych, seniorów, rencistów oraz osób po przeszczepach będą nieodpłatne. "Zwiększymy liczbę lekarzy poprzez większą liczbę miejsc na studiach lekarskich, naszym priorytetem jest skrócenie kolejek do lekarzy specjalistów do maksymalnie 30 dni" - powiedział Andrzej Szejna i dodał - "Zamierzamy inwestować w służbę zdrowia, która w ostatnich latach została doszczętnie zdewastowana przez kolejne rządy prawicy ".
Kandydat zapowiedział godne płace i warunki pracy, płacę minimalną 2700 PLN od 1 stycznia 2020 roku, ochronę praw pracowniczych, pełne wynagrodzenie za okres zwolnienia lekarskiego na czas choroby i minimalną emeryturę i rentę w wysokości 1600 złotych na rękę. Podkreślił potrzebę ochrony zwłaszcza przedsiębiorców, którzy tworzą nowe miejsca pracy. Szalonym pomysłem PiS jest zwiększenie składki na ZUS, co przełoży się na wyższe koszty pracy a tym samym spowoduje mniejszą liczbę miejsc pracy - mówił kandydat Lewicy. W kwestii polityki zagranicznej powiedział, że niepojęta jest strategia obecnie rządzącej partii, która podlizuje się Trumpowi (chodzi o prezydenta Stanów Zjednoczonych - przyp. red.) gdy on robi z nami tylko dobre dla niego interesy. To jest przecież fakt, że Ameryce płacimy za broń czy gaz natomiast z Unii Europejskiej bierzemy pieniądze i się z nią spieramy. To nielogiczne.
Program Lewicy koncentruje się również na prawach kobiet, równych płacach dla pań i panów, ochronie zdrowia dla kobiet (okołoporodowa i ginekologiczna), ochronie praw człowieka i rodziny, prawach do świadomego macierzyństwa, w tym pełne finansowanie przez budżet państwa leczenia metodą in vitro.
Program 500+ to tak naprawdę 400+, bo ceny poszły w górę i jest inflacja. Może jedynie wyrównuje drożyznę, którą nam PiS zgotował. To jedyny program, który udało się wprowadzić w życie, bo żaden inny (np. mieszkania+) nie wypalił - kontynuował kandydat deklarując dla emerytów i rencistów świadczenia na poziomie 1600 zł netto miesięcznie, jak również dbałość o łatwy dostęp do kultury i komunikacji dla osób starszych.
Towarzyszący mecenasowi lekarz i zarazem radny Jan Gajda wyraził nadzieję, że sprzyjająca atmosfera rozmów z mieszkańcami jest dobrym prognostykiem na powrót Lewicy do Parlamentu.
Komentarze opinie