W 26. serii spotkań Orlicz Suchedniów podejmował na własnych stadionie zespół Nidy Pińczów. Spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem gospodarzy 7:0.
Suchedniowskie Orły już po dziesięciu minutach gry prowadzili 3:0. Niespełna dwie minuty po rozpoczęciu meczu Bohdan Fedkiv trafił do bramki rywali, trzy minuty później Jan Bilski wpisał się na listę strzelców i Orlicz prowadził 2:0, a w 10 minucie wynik podwyższył Fedkiv. W 17 i 24 minucie bramkarza gości dwukrotnie pokonał Krzysztof Rzeszowski. Po pierwszej połowie Orlicz prowadził 5:0. W drugiej połowie gospodarze dołożyli jeszcze dwie bramki autorstwa Marka Banaczkowskiego i Krzysztofa Rzeszowskiego.
- Drużyna zagrała bardzo dobry kolejny mecz. Tym razem w ofensywie zagraliśmy naprawdę dobrze i skutecznie. Nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na stworzenie sobie sytuacji w tym meczu. Chłopcy w ostatnich dniach są naprawdę na szali wznoszącej i oby jak najdłużej to trwało. Otworzyliśmy szybko wynik meczu, a później przeciwnik chyba już po trzeciej bramce zdecydowanie się cofnął i już raczej chciał bronić jak najniższego wymiaru kary. No bo tak było, w drugiej połowie już praktycznie nie zagrozili nam. W sumie oddali może dwa strzały na naszą bramkę. Cały mecz rozgrywał się pod nosze dyktando i chwała za to chłopakom - powiedział Łukasz Tekiel.
W czwartek 30 maja, Orlicz zagra na wyjeździe z Góralem Górno.
Orlicz Suchedniów – Nida Pińczów 7:0 (5:0)
Bramki: Bohdan Fedkiv 2, 10, Jan Bilski 5, Krzysztof Rzeszowski 17, 24,79, Marek Banaczkowski 67
Orlicz: Witalij Onopko — Mateusz Misztal, Michał Tomasik, Jan Bilski, Piotr Foks (80. Jakub Przeworski), Marek Banaczkowski (70. Adrian Nowocień), Michał Bator , Krzysztof Rzeszowski (80. Kamil Kuś), Bohdan Fedkiv (80. Roman Bratasz), Kacper Sikora (65. Filip Stańczak), Patryk Zygmunt. Trener Łukasz Tekiel.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie