Kierowcy dopatrzyli się niedociągnięć na nowo wybudowanym rondzie turbinowym w Skarżysku-Kam. u zbiegu ulic Krakowskiej i Jana Pawła II.
Turbinowe rondo w ciągu drogi nr 42, zostało oddane do użytku w maju br. Kolizyjne i wypadkowe do tej pory skrzyżowanie u zbiegu ulic Krakowskiej i Jana Pawła II, zastąpiono praktycznym - i zdaniem kierowców - rozsądnym rozwiązaniem komunikacyjnym. Problem w tym, że niespełna dwa tygodnie użytkowania dały o sobie znać.
- A tu biało-czerwone pasy rozgraniczające dwie jezdnie rozpływają się! Jeszcze kilka tygodni i farba zostanie rozjeżdżona całkowicie. Coś komuś się nie powiodło... Albo za tania farba, albo za miękki asfalt? Albo co innego. Pytamy zatem co się stało, że się tak rozlało? - pyta Czytelnik.
Sprawę zgłosiliśmy inwestorowi, którym jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach.
- Poprawa oznakowania poziomego zostanie wykonana w ramach gwarancji na koszt wykonawcy w terminie uzgodnionym z inwestorem - poinformowała Małgorzata Pawelec-Buras, główny specjalista ds. komunikacji społecznej GDDKiA w Kielcach. - Wykonawca został już poinformowany o usterce. Ponadto inwestycja podlegać będzie cyklicznym przeglądom gwarancyjnych, które mają na celu między innymi sprawdzenie trwałości nawierzchni czy oznakowania. Ewentualne usterki stwierdzone w czasie takich przeglądów również podlegałyby również naprawom na koszt wykonawcy - dodała.
Rondo turbinowe ma to do siebie, że jeszcze przed wjazdem na rondo, kierowca musi dokonać wyboru kierunku jazdy oraz właściwego dla tego wyboru pasa ruchu. W czasie jazdy po rondzie nie już możliwości zmiany pasa z zewnętrznego na wewnętrzny i odwrotnie. Dlatego odpowiednie oznakowanie jezdni jest tak ważne w tym przypadku.
Komentarze opinie