
W przypadku dwóch kierujących, zatrzymanych przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku Kamiennej zimna krew, a przede wszystkim zdrowy rozsądek i zachowanie norm bezpieczeństwa na drodze znalazły się na ostatnich miejscach. Nawet – co pokazały zdarzenia z minionego wtorku - zaostrzenie przepisów nic nie dało.
Nadal na drogach powiatu skarżyskiego nie brakuje osób, które w sposób rażący i lekceważący traktują kodeks. Najlepszym przykładem na potwierdzenie tej tezy jest to, co wydarzyło się 7 marca.
- Policjanci skarżyskiej drogówki każdego dnia dbają o bezpieczeństwo na drogach powiatu. Mimo złych warunków atmosferycznych oraz zagrożenia wysokimi mandatami, niektórzy kierowcy znacznie przekraczają dozwoloną prędkość. Narażają przy tym siebie i innych uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo - tłumaczył podkom. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy KPP.
We wtorek wieczorem mundurowi zatrzymali do kontroli drogowej pojazd marki BMW. Siedzący za kierownicą 31-latek z województwa łódzkiego przekroczył dopuszczalną prędkość o przeszło 70 km/h. Jechał krajową "siódemką" 191 km/h.
- Zgodnie z taryfikatorem policjanci nałożyli na pirata mandat w wysokości 2500 złotych i 15 punktów karnych. Z kolei z prędkością 163 km/h jechał 27-latek prowadzący sportowe lamborghini. "Zainkasował" mandat w wysokości 1000 złotych i dopisał 11 punktów karnych do swego profilu kierowcy – zaznaczył oficer prasowy KPP.
fot. KPP Skarżysko
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie