Reklama

Podejrzany o zabójstwo 30-latek pochodzący z powiatu skarżyskiego

Świętokrzyscy stróże prawa z Prokuraturą Rejonową w Kielcach nie mieli cienia wątpliwości. Pochodzący z powiatu skarżyskiego 30-latek został zatrzymany przez policjantów, pod zarzutem zabójstwa. Do tragedii doszło w minionym tygodniu, na drodze w Kielcach.

Okoliczności w jakich rozegrał się dramat budzą tym większe kontrowersje, iż do zdarzenia doszło w biały dzień. W środowy (21 czerwca) wieczór ulicą Ks. Piotra Ściegiennego w Kielcach poruszał się samochód osobowy. W środku znajdowało się dwóch mężczyzn: 72-latek ze Spały w województwie łódzkim i 30-latek pochodzący z powiatu skarżyskiego, a zamieszkały obecnie na terenie sąsiedniego województwa. Jechali w kierunku Morawicy. Niestety, ich droga przerwała się na skutek zaognionej kłótni, która doprowadziła do nieodwracalnych konsekwencji.

Jak do niej doszło? Przejeżdżający kierowcy, poruszając się ul. Ściegiennego, byli świadkami szarpaniny i natychmiast wezwali policję. Funkcjonariusze, po otrzymaniu zgłoszenia, niezwłocznie zareagowali i zatrzymali 30-latka odpowiedzialnego za incydent. W wyniku szarpaniny i uderzeń zadawanych twardym przedmiotem, śmierć poniósł 72-latek. Napastnik został natomiast zatrzymany przez funkcjonariuszy i przewieziony do celi w komendzie policji. Następnie stanął przed prokuratorem, który postawił mu zarzut zabójstwa. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o zastosowanie wobec 30-latka środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

- W piątek kielecki Sąd Rejonowy podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu 30-latka na okres trzech miesięcy - powiedziała oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas. Wobec niego postawiono poważne oskarżenie, za które może grozić nawet dożywotnie pozbawienie wolności.

Śledztwo w sprawie tej tragedii jest nadal prowadzone, a organy ścigania skrupulatnie zbierają wszelkie dowody i informacje mające rzucić światło na przebieg wydarzeń. Jednym z nich jest narzędzie zbrodni. - Zostało ono zabezpieczone przez stróżów prawa. Ponadto zabezpieczone zostały wszelkie ślady pozostawione na miejscu zdarzenia - dodała rzecznik Perkowska-Kiepas.

Jedno z kluczowych pytań na jakie odpowiedzi starają się znaleźć mundurowi dotyczy motywu działania sprawcy? - Mężczyźnie został przedstawiony zarzut z art. 148 par 1 Kodeksu Karnego. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje na to, iż 30-latek zadawał ciosy metalową rurka o długości 2 metrów. Pokrzywdzony doznał urazu czaszki, a także innych obrażeń, które skutkowały śmiercią – mówiła Beata Zielińska-Janaszek, szefowa prowadzącej i nadzorującej postępowanie Prokuratury Rejonowej Kielce Wschód.

- Podejrzany w trakcie wykonywanych z nim czynności nie przyznał się do przedstawionego zarzutu. Ponadto odmówił składania wyjaśnień – powiedział w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem skarzyski.eu Beata Zielińska Janaszek.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do