
Dla prowadzonych i koordynujących działania funkcjonariuszy skarżyskiej Komendy Powiatowej Policji liczył się przede wszystkim czas i to, by jak najszybciej oraz najskuteczniej dotrzeć do osoby zaginionej. W miniony poniedziałek, do lokalnych stróżów prawa dotarła wiadomość dotycząca mieszkańca gminy Łączna, z którym kontakt urwał się. Natychmiast po zawiadomieniu, rozpoczęto poszukiwania mężczyzny.
- Zabierz ze sobą telefon komórkowy z naładowaną baterią, w razie potrzeby będziesz mógł skontaktować się z bliskimi lub wezwać pomoc – to wskazówka o której często w swoich komunikatach mówią policjanci z garnizonu świętokrzyskiego. Dziś można już tylko przypuszczać, co stałoby się gdyby mężczyzna zastosował się do wspomnianych wytycznych.
17 października przed ok. godz. 19 skarżyscy policjanci zostali powiadomieni o zaginięciu 84-letniego mieszkańca gminy Łączna. Mężczyzna wyszedł z domu kilka godzin wcześniej i nie było z nim kontaktu. Niestety nie zabrał ze sobą telefonu. Zaniepokojeni takim obrotem sprawy członkowie rodziny, postanowili zgłosić zaginięcie. Wsparcia mieli im udzielić m.in. strażacy oraz policjanci.
- Na pomoc ruszyli skarżyscy i suchedniowscy stróże prawa oraz strażacy. Ponad trzydziestu funkcjonariuszy i druhów ochotników przeczesywało teren w pobliżu miejsca zamieszkania zaginionego. Jeszcze w poniedziałek, po godz. 20 tyraliera poszukiwaczy napotkała na nieużytkach rolnych osłabionego 84-latka. Senior trafił pod opiekę rodziny - relacjonował podkom. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie