
Po nitce do kłębka – mogą powiedzieć funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej, którzy próbują rozwiązać zagadkę związaną z tablicami rejestracyjnymi zamontowanymi przy jednym z pojazdów. W miniony wtorek zwróciła na to uwagę funkcjonariuszka.
A zaczęło się niepozornie. Od interwencji z udziałem stróżów prawa, którzy pojawili się na ul. Pułaskiej w Skarżysku-Kamiennej. Interwencję zgłosiła spacerująca po służbie policjantka.
- Funkcjonariuszka zwróciła uwagę na stojące od kilku dni audi. Samochód miał nietypowe jak na powiat skarżyski numery tablic rejestracyjnych. Mundurowi szybko potwierdzili przypuszczenia koleżanki. Po sprawdzeniu w systemie okazało się, że pojazd o takich numerach nie jest zarejestrowany. Kiedy stróże prawa sprawdzili numery VIN widniejące za szybą, wyszło na jaw, że audi zostało skradzione trzy dni wcześniej w powiecie kieleckim - stwierdził oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji podkom. Jarosław Gwóźdź.
Co działo się później? Jak podkreślają policjanci fałszywe tablice rejestracyjne zostały zabezpieczone. Śledczy będą badać, kiedy dokładnie i kto przyjechał skradzionym samochodem. - Audi zostało natomiast już odebrane przez właściciel – podkreślił rzecznik Gwóźdź.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie