Czy wiadomość o tym, że funkcjonariusze policji są już w drodze, pchnęła go do takiego działania? Odpowiedzi szukają śledczy z powiatu skarżyskiego. To w sprawie tragedii, jaka rozegrała się w mieszkaniu przy ul. Bugaj w Suchedniowie.
Jak poinformowały służby policji, we wtorek (29 października), przed godz. 13, ojciec 30-letniego mieszkańca gminy Suchedniów poprosił o interwencję policji, w stosunku do agresywnie zachowującego się syna. Kiedy stróże prawa pojawili się na miejscu zdarzenia, 30-latek zaciągnął swoją babcię do łazienki i tam zranił ją ostrym narzędziem, najprawdopodobniej nożem. Pomimo pomocy udzielonej 87-latce przez zespół ratownictwa medycznego, jej życia niestety nie udało się uratować. Kobieta zmarła.
Agresywny 30-latek zaatakował natomiast mundurowych. Jeden z nich oddał strzał z broni służbowej. Traf chciał, że kula dosięgła ręki napastnika. Zraniony trafił do szpitala.
Późnym popołudniem, na miejscu zdarzenia pracowali funkcjonariusze wydziału kryminalnego i policyjni technicy kryminalistyki, których rolą było zabezpieczenie śladów. Czynności wykonywane były pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kam. Mężczyzna został zatrzymamy.
- W momencie, kiedy pozwoli na to jego stan zdrowia zostanie przesłuchany. Chcemy poznać jego wersję zdarzenia - powiedział Tomasz Rurarz, szef Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kam. Jak udało nam się dowiedzieć, 30-latek zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego o dokonanie przestępstwa.
- Wstępnie możemy mówić w tym przypadku o dokonaniu zabójstwa i wzięciu zakładnika. Za ten czyn, polski Kodeks Karny przewiduje karę 12 lat pozbawienia wolności, 25 lat więzienia lub nawet dożywocie – tłumaczył prok. Rurarz.
Sekcja zwłok 87-latki ma zostać przeprowadzona w środę. Co istotne, w mieszkaniu, gdzie doszło do tragedii, policjanci odnaleźli i zabezpieczyli środki odurzające, w postaci najprawdopodobniej amfetaminy. One również zostaną poddane szczegółowej analizie. Rafał Roman
Komentarze opinie