Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na jezdni, to najbardziej prawdopodobna przyczyna przykrego zdarzenia drogowego, jakie starachowiccy stróże prawa odnotowali w miniony poniedziałek (30 września) – dowiedział się portal skarżyski.eu. W miejscowości Parszów (gmina Wąchock), kobieta siedząca za kierownicą samochodu osobowego, straciła nad nim panowanie.
Efekt okazał się zaskakujący. - Do zdarzenia doszło ok. godz. 10.22 – relacjonował st.sierż. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia, na miejscu pojawili się przedstawiciele służb mundurowych, w tym stróże prawa.
- Wstępne ustalenia wskazują na to, że 47-latka, kierująca pojazdem marki Seat Toledo, jadąca w kierunku trasy K-42, na łuku drogi straciła panowanie nad prowadzonym pojazdem, w wyniku czego uderzyła w ogrodzenie posesji. W wyniku zdarzenia, 67-letnia pasażerka pojazdu z obrażeniami ciała zabrana została do szpitala – mówił rzecznik Kusiak. Kierująca została poddana przez funkcjonariuszy badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Była trzeźwa. Miała sporo szczęścia. Pasażerka, wprost przeciwnie.
- Poszkodowana 67-latka znalazła się najpierw w placówce medycznej w Starachowicach, a następnie przewieziona została do kieleckiego szpitala, w którym przebywa do chwili obecnej – zaznaczył oficer prasowy KPP. Kierująca odpowiadać będzie najprawdopodobniej przed sądem. Jak potoczą się jej losy? Jak przyznają sami policjanci, wiele zależy od stanu zdrowia 67-latki. - Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia. Na miejscu zabezpieczone zostały ślady – tłumaczył st.sierż. Kusiak.
Komentarze opinie