33-latka, a także starszy od niej o 6 lat partner trafili w ręce skarżyskich stróżów prawa. Mieszkańcy naszego miasta, podejrzewani są o kradzież pieniędzy w kwocie 1000 złotych z mieszkania ich 72–letniego sąsiada. Za swoje zachowanie niebawem mają odpowiadać przed sądem.
Scen jakie rozegrały się, kilka dni temu z pewnością nie będzie dobrze wspominał mieszkaniec powiatu. - Dyżurny skarżyskiej jednostki policji przyjął zgłoszenie o kradzieży pieniędzy. Opiekunka pomocy społecznej powiadomiła, że dzień wcześniej jej podopieczny utracił całą rentę. Chodziło o 1000 złotych – poinformował asp. Jarosław Gwóźdż, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku.
Z ustaleń śledczych wynikało, że do mieszkania 72–latka przyszli znani mu sąsiedzi i zabrali pieniądze. Policjanci udali się do lokalu zajmowanego przez wskazane osoby i zastali tam dobrze im znanych 33–latkę i jej o 6 lat starszego partnera. - U mężczyzny stróże prawa znaleźli 820 złotych, których pochodzenia nie był w stanie logicznie wytłumaczyć. Osoby trafiły do policyjnego aresztu – dodał rzecznik KPP.
W momencie zatrzymania byli nietrzeźwi. Kobieta miała w organizmie blisko 4 promile alkoholu, zaś jej kompan wydmuchał ponad 2,5 promila. - Po wytrzeźwieniu, obie osoby, zostały przesłuchane w charakterze podejrzanych. Usłyszały już zarzuty. Za kradzież grozi im nawet 5–letni pobyt w więzieniu – podkreślił funkcjonariusz skarżyskiej KPP.
Komentarze opinie