Zachęcamy do pomocy siedmioletniej Wiktorii, którą czeka operacja stawu biodrowego. - Z całego serca wierzymy, że niepełnosprawność ruchową możemy odwrócić i uchronić naszą córeczkę przed kalectwem. Naszym największym marzeniem jest, aby nasze dziecko było szczęśliwe, chodziło jak inne dzieci i żeby w życiu było w miarę swoich możliwości samodzielne - mówi Łukasz Błoński, tata Wiktorii.
Trwa akcja pomocy dla Wiktori, siedmiolatki z sąsiedniego Opoczna. Wiktoria ma 7 lat, urodziła się z podejrzeniem wady genetycznej zespołu Downa. Potwierdzonej późniejszymi badaniami cytogenetycznymi. - Szok był tym większy, bo przecież ciąża przebiegała książkowo i nic nie wskazywało na żadne nieprawidłowości. I kiedy zaczynaliśmy próbować godzić się z rzeczywistością, kolejny cios uderzył jeszcze mocniej. Po kilku dniach od narodzin, organizm naszego dziecka zaatakowała niebezpieczna i agresywna bakteria - gronkowiec złocisty, która umiejscowiła się w lewym bioderku. Dziecko w trybie natychmiastowym trafiło na stół operacyjny i zaczęła się walka o jego zdrowie i życie, liczyła się każda minuta, aby ratować bioderko - opowiada Łukasz Błoński, tata Wiktorii.
Krótsza nóżka
Po operacji Wikunia przebywała na oddziale intensywnej terapii. Stan okazał się na tyle poważny, że przeszła ponowną operację, co spowodowało miesięczny pobyt w szpitalu. - Bakteria jednak pozostawiła po sobie zniszczenia, zdeformowany staw biodrowy. Niestety po przebytym zakażeniu rokowania nie brzmiały dobrze, usłyszeliśmy, że nóżka naszego dziecka nie będzie rosła prawidłowo - dodaje tata.
Skomplikowane leczenie
Wiktoria ma obecnie nóżkę krótszą o ok. 6 cm, niestety z rokowaniami dalszego pogłębiania się skrócenia. Zdarza się, że po dłuższym chodzeniu skarży się na ból nóżki. Dodatkowo widoczna jest już skolioza kręgosłupa, która będzie postępować bo postawa ciała nie jest prawidłowa.
Leczenie składać będzie się z kilku etapów. - Pierwszym i najważniejszym etapem leczenia jest operacja rekonstrukcji zniszczonego przez bakterię stawu biodrowego, który pełni funkcję podporową. Jest to bardzo skomplikowana operacja, bez przeprowadzenia której wydłużanie nóżki nie będzie możliwe. W nieustającym poszukiwaniu szansy na lepsze życie dla Wiktorii, udało nam się znaleźć pomoc. Zgodę wyraził i dał nam nadzieję światowej klasy ortopeda dziecięcy z Florydy dr Dror Paley, który podejmie się operacji naszej córeczki i zrekonstruuje jej zniekształcony staw biodrowy.
Możemy pomóc
Koszt operacji jest jednak poza możliwościami rodziców. Od operacji bioderka zależy, czy nóżka będzie mogła być wydłużana, aby w przyszłości nasze dziecko mogło poruszać się samodzielnie. Możemy pomóc Wikusi wpłacając dowolną kwotę za pośrednictwem Fundacji Sie Pomaga. Obecnie na koncie znajduje się nieco ponad 50 tys. zł z 300 tys. zł potrzebnych do operacji. Zbiórka zakończy się 5 kwietnia. Wystarczy wejść na stronę www.siepomaga.pl/nozka-wiktorii
Komentarze opinie