To jedno z największych narkotykowych przejęć w województwie świętokrzyskim, na przestrzeni minionych miesięcy – dowiedział się TYGODNIK. Środkiem transportu okazał się dostawczy mercedes. W aucie niemieckiej produkcji znajdowało się blisko 60 kg marihuany o wartości ponad 3 milionów złotych. Kto je przewoził i w jaki sposób zakończyła się ta historia?
Działający wspólnie funkcjonariusze z Komedy Miejskiej i Wojewódzkiej Policji w Kielcach, którzy na co dzień zajmują się zwalczaniem narkotykowego procederu dotarli do informacji, z której wynikało, że przez nasze województwo mogą być przewożone znaczne ilości narkotyków. Ich drobiazgowa praca pozwoliła na ustalenie, że do takiego transportu dojdzie środę (16 stycznia).
- Tego dnia w okolicach Skarżyska–Kam. funkcjonariusze zatrzymali do kontroli drogowej dostawczego mercedesa, którym jechali dobrze im znani z przestępczej działalności mieszkańcy powiatu jędrzejowskiego – relacjonował Damian Janus z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. Okazało się, że 37- i 44–latkowie w samochodzie przewozili 3 duże torby, w których znajdowało się kilkadziesiąt mniejszych, hermetycznie zapakowanych torebek z zawartością suszu roślinnego. Wstępne badanie wskazało, że jest to marihuana.
- Mężczyźni zostali zatrzymani, a blisko 60 kilogramów narkotyków o wartości ponad 3 milionów złotych zostało zabezpieczonych i trafiło do laboratorium kryminalistycznego – stwierdził funkcjonariusz kieleckiej KWP. W czwartek, 17 stycznia prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty związane z udziałem w obrocie znacznymi ilościami narkotyków. Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
- Z uwagi na całokształt okoliczności sprawy prokurator następnego dnia, wystąpił do Sądu Rejonowego w Kielcach z wnioskiem o zastosowanie wobec obu podejrzanych jako środka zapobiegawczego tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Tego samego dnia w godzinach popołudniowych, Sąd uznał trafność argumentacji prokuratora i wnioski te uwzględnił w całości – poinformował Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Zarzucane podejrzanym czyny są zagrożone karą pozbawienia wolności w wysokości od 2 do 12 lat. 37- i 44-latkowie trafili za kraty.
Komentarze opinie