
Kiedy większość osób spędzała czas w rodzinnym gronie, podczas świąt wielkanocnych, on postanowił wykorzystać nadarzającą się dla siebie okazję, wchodząc na teren nie swojej posesji. Na dodatek podejmując próbę kradzieży. Traf chciał, że został zatrzymany na gorącym uczynku. O kim mowa? O 51-latku, który w najbliższym czasie będzie musiał tłumaczyć się w Sądzie Rejonowym.
Zdarzenie jakiego był uczestnikiem rozegrało się błyskawicznie. W Wielka Sobotę, przed godz. 18 skarżyscy policjanci zostali wezwani na ul. Paryską, gdzie przed jedną z posesji miało szarpać się dwóch mężczyzn.
- Na miejscu mundurowi zastali 68-latka i 51-latka. Starszy z mężczyzn oznajmił, że na sąsiedzkiej posesji, na gorącym uczynku ujął włamywacza. Z relacji seniora wynikało, że 51-latek najpierw przeciął stalową linkę w furtce prowadzącej na posesję, a następnie za pomocą dłuta podważył zamek w drzwiach i wszedł do domu. Wtedy został ujęty - tłumaczył podkom. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji .
Na miejsce przyjechała właścicielka działki, która na kwotę 200 złotych oceniła starty wynikłe z uszkodzeń drzwi. - Mundurowi zatrzymali karanego już m.in. za kradzieże skarżyszczanina. W momencie zatrzymania był nietrzeźwy. Miał w organizmie dwa promile alkoholu. Po wytrzeźwieniu niedoszły rabuś usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Wkrótce ponownie stanie przed obliczem Temidy. Za kratkami może spędzić nawet dziesięć lat – zaznaczył rzecznik Gwóźdź.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie