W niedzielę, 2 lutego, w Mroczkowie, odbyły się uroczystości patriotyczne upamiętniające 76. rocznicę pacyfikacji członków rodzin Janasów i Dobrowolskich oraz poległych w walce partyzantów ze zgrupowania "Robota" Stefana i Zygmunta Majewskich. Upamiętniono również 73. rocznicę mordu dokonanego przez UB na Marianie Jandule.
Przed nabożeństwem, na mogile Janasów i Dobrowolskich przedstawiciele władz gminy Bliżyn oraz Elżbieta Frejowska, złożyli wiązanki kwiatów. Feliksa Janasa i jego rodzinę wspominała krewna "Sołtyka" Genowefa Piotrowska oraz córka ocalałej, wówczas dziesięcioletniej dziewczynki, Elżbieta Frejowska, która podziękowała władzom gminy za pamięć o jej rodzinie.
- Jestem wdzięczna władzom gminy i Światowemu Związkowi Żołnierzy AK za to, że podtrzymują tą tradycję, że co roku jest możliwość spotkania się, przypomnienia tej dramatycznej sytuacji w trakcie, której Niemcy wymordowali tyle osób, członków rodziny, łącznie z dziesięciomiesięczną Basią - mówiła Elżbieta Frejowska, córka dziewczynki, która jako jedyna ocalała w tej maskarze.
- Felek był w AK w oddziale Robota i na tą noc przyszedł do domu. Ja znam tą relację z opowieści mojej mamy, miała wtedy 10 lat, więc była już dużą dziewczynką i opowiadała to nam wielokrotnie - zaznacza Elżbieta Frejowska.
Uroczystościom przy pomniku towarzyszyła bandera konna Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii ze Stanisławem Paszkielem i synem na czele.
Po złożeniu wiązanek, uczestnicy uroczystości udali do kościoła w Mroczkowie, gdzie odprawiona została msza w intencji zamordowanych rodzin. Mszę odprawił ks. proboszcz Krzysztof Sieczka.
W uroczystościach udział wzięły poczty sztandarowe poczty sztandarowe OSP Mroczków, miejscowej Szkoły Podstawowej oraz Światowego Związku Żołnierzy AK "Szaracy" w Skarżysku-Kamiennej. Nabożeństwo uświetnił Chór Klubu Senior "Zawsze Młodzi" pod kierunkiem Wacława Pejsa.
Po nabożeństwie uczestnicy uroczystości udali się pod tablicę upamiętniającą śmierć Mariana Janduły, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze.
Komentarze opinie