
Zaledwie dwa dni trwały prace rozbiórkowe i uporządkowanie terenu po wyburzeniu domu, w którym wybuchł pożar na początku stycznia br. Budynek socjalny przy ul. Berezów w Suchedniowie, w którym mieszkały dwie rodziny nie nadawał się do zamieszkania. W jego miejsce powstanie zupełnie nowy - bezpieczny dom - mają nadzieję pogorzelcy, którym pomaga grono ludzi o wielkim sercu.
W poniedziałek, 22 stycznia 2024 roku na działkę przy ul. Berezów w Suchedniowie wjechał sprzęt ciężki, który rozpoczął wyburzanie domu po pożarze. Przypomnijmy, do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło 8 stycznia, kiedy to niespodziewanie w budynku socjalnym pojawił się ogień. Przyczyną, prawdopodobnie było w zwarcie elektryczne. W chwili wybuchu pożaru w budynku byli ludzie, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Dach nad głową straciły jednak dwie rodziny, w tym samotna matka z czwórką dzieci, która aktualnie mieszka w domkach na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji. Druga rodzina przebywa tymczasowo w hostelu na terenie Suchedniowa.
Obie zostały natychmiastowo objęte pomocą gminy, w sieci ruszyły zbiórki pieniędzy na pomoc pogorzelcom. Wszystkie ręce na pokład skierowali prywatni przedsiębiorcy, którzy zaoferowali pomoc rzeczową w postaci materiałów budowlanych pod budowę nowego domu, gdyż ten który spłonął decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego został wyłączony z użytkowania i przeznaczony do rozbiórki. Ta trwała zaledwie dwa dni - teren został już uporządkowany i czeka już na rozpoczęcie budowy nowego domu.
- Myślę, że będzie to przyszły tydzień - informuje nas Sebastian Matuszczyk, prywatny przedsiębiorca, który wykonał projekt zabudowy dwurodzinnej. - Trzeba zrobić projekt pełno branżowo, wszelkie uzgodnienia, formalności wymagają duuuużo pracy. Ale sama budowa - mam nadzieję - potrwa ok. trzy miesiące maksymalnie. Chciałbym w maju skończyć - dodaje pełen optymizmu.
Dom powstanie na działce gminnej i będzie własnością gminy Suchedniów. Jego budowa będzie odbywała się w oparciu o umowy darowizny z przedsiębiorcami, którzy będą przekazywać niezbędne materiały. Jak zapewnił nas Dariusz Miernik, zastępca burmistrza Suchedniowa, ze zbiórki publicznej gmina nie będzie korzystała. Te pieniądze mają iść na urządzenie i wyposażenie domów, które będą przeznaczone dla osób, które straciły dach nad głową.
Rodzinom, które ucierpiały w pożarze łatwo nie jest, ale postawa ludzi dobrej woli napawa optymizmem i daje nadzieję na lepsze jutro.
- Musimy jakoś funkcjonować. Dzieciaki chodzą do szkoły, ja już wróciłam do pracy. Z jeden strony jest radość z budowy nowego domu, a z drugiej strony żal... Najważniejsze, że będzie bezpiecznie - mówi pani Ewelina, która straciła dobytek życia a w spalonym domu poczyniła w ub. roku ogromne nakłady na remont i wyposażenie, co niestety strawił ogień. - Na razie chyba wszystko mamy. Jak zaczną budować, zaczniemy zbierać meble. Bo teraz tak naprawdę nie bardzo wiadomo, co i jakie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie