Reklama

Szpital w Granacie i niespodziewana porażka w Ożarowie

09/11/2019 21:17
W przedostatniej kolejce spotkań rundy jesiennej świętokrzyskiej IV ligi piłkarze Granatu Skarżysko zmierzyli się w spotkaniu wyjazdowym z Alitem Ożarów. Trzy punkty niespodziewanie zdobyli rywale, którzy wygrali 3:1.


Trwa fatalna passa piłkarzy Granatu Skarżysko, podopieczni trenera Dominika Rokity nie wygrali meczu od trzech kolejek z rzędu. W spotkaniu z niżej notowanym Alitem Ożarów byli zdecydowanym faworytem, jednak z boiska schodzili pokonani. W ekipie Granatu panuje "szpital", kontuzjowani są Błażej Miller , Bartosz Styczyński, Arkadiusz Krzymieński , Jakub Jaśkiewicz czy Adrian Bednarski. Na ławce rezerwowych trener miał do dyspozycji tylko trzech zawodników.

Z przebiegu spotkania ekipa Granatu była zespołem lepszym, więcej utrzymywał się przy piłce i miała więcej z gry, ale to gospodarze okazali się bardziej skuteczniejsi. Alit po raz pierwszy zagroził bramce Granatu w 30. minucie i od razu strzelił bramkę po trafieniu Oskra Broćka. Tuż przed przerwą rywale podwyższyli wynik meczu na 2:0, Kacper Piechniak uderzył mocno z rzutu wolnego z 16 metrów i pokonał Patryka Sieczkę. W 45. minucie Marcin Kołodziejczyk strzelił bramkę kontaktową, jednak arbiter dopatrzył się przewinienia na bramkarzu i gola nie uznał.

Mimo braków kadrowych Granat nie prezentował się źle, brakowało tylko skutecznego wykończenia akcji. Podopieczni trenera Rokity strzelili bramkę kontaktową dopiero w 82. minucie meczu, bramkarza Alitu pokonał Maciej Kolasa. Niestety, trzy minuty później gospodarze zadali kolejny cios, strzelec pierwszej bramki Oskar Brociek po raz drugi w tym spotkaniu pokonał Patryka Sieczką i ustalił wynik meczu na 3:1. Granatowi zabrakło już czasu, żeby odrobić stratę dwóch bramek.

- Na pewno odbiła się absencja naszych podstawowych zawodników, bo zabrakło dziś z powodu kontuzji Bednarskiego, Styczyńskiego, Millera, Jaśkiewicza czy Krzymieńskiego. Natomiast przegraliśmy ten mecz za wysoko, bo jak mamy piłkę przy nodze w 80 procentach i stwarzamy jakieś zagrożenie to ten mecz nie powinien się tak skończyć. Straciliśmy dwie głupie bramki w pierwszej połowie, myślę że to ustawiło mecz. Do przerwy sędzia, z mojej perspektywy, nie uznał nam prawidłowo zdobytej bramki strzelonej przez Marcina Kołodziejczyka - mówił trener Granatu Dominik Rokita.

- W drugiej połowie siedzieliśmy praktycznie na połowie Ożarowa, strzelamy bramkę kontaktową na 2:1, w końcówce próbujemy wszystkich sił aby zmieni wynik meczu, niestety nadzialiśmy się na kontrę, tracimy trzecią bramkę i przegrywamy mecz - powiedział szkoleniowiec "trójkolorowych".

W sobotę, 16 listopada, Granat zagra ostatnie spotkanie w rundzie jesiennej, rywalem trójkolorowych będzie lider ŁKS Probudex Łagów. Spotkanie rozpocznie się o godz. 13.00

Alit Ożarów - Granat Skarżysko 3:1 (2:0)

Bramki: Oskar Brociek 30, 85, Kacper Piechniak 42 - Maciej Kolasa 82

Granat: Patryk Sieczka – Maciej Kolasa, Damian Szyszka, Paweł Suwara, Łukasz Wojna - Wiktor Brożyna (55. Bartłomiej Kołomański), Łukasz Piotrowski – Bartłomiej Papros, Dawid Dulęba, Marcin Kołodziejczyk - Kamil Uciński

Sędziował: Przemysław Sypuła
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do