W skarżyskim Sądzie Rejonowym dalszy ciąg będzie mieć historia, w jakiej główną rolę odegrał młodociany przestępca. 13-latek, jak wskazują na to dotychczasowe czynności operacyjne wykonane przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji, na początku lutego podpalił miejscową restaurację, położoną w pobliżu zbiornika wodnego Rejów.
Jakich konsekwencji dziś może spodziewać się zatrzymany przez stróżów prawa małolat?
- Materiały w tej sprawie nie trafiły do nas. Głównie ze względu na wiek osoby, która dopuściła się tego czynu. Dysponentem dokumentów w sprawie podpalenia jest Sąd Rodzinny – powiedziała w rozmowie z TYGODNIK-iem oraz portalem skarzyski.eu Małgorzata Gicewicz, zastępca prokuratora rejonowego.
Zadaniem śledczych było to, by ustalić personalia osoby, która doprowadziła do fatalnego w skutkach finału. Do zdarzenia, o czym już wcześniej informowaliśmy na naszych łamach doszło na początku lutego br. Miejscowi policjanci otrzymali informację o pożarze na terenie ośrodka wypoczynkowego nad zalewem Rejów. Na miejscu z ogniem walczyło 12 zastępów strażaków. Akcja gaśnicza przebiegła sprawnie, ale ogień niemal całkowicie strawił część restauracji.
- Początkowo zakładano, że powodem zdarzenia mogło być zwarcie instalacji elektrycznej. Następnego dnia, na miejscu pogorzeliska pracowali policjanci z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Już wówczas pojawiły się pierwsze wątpliwości, co do przyczyny pożaru. Nie można było wykluczyć, że doszło do celowego podpalenia. Po południu nastąpił przełom w sprawie - stwierdził asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji.
Śledczy przeanalizowali dostarczony przez pokrzywdzonego monitoring. Na nagraniu widać było dwóch młodych chłopców. - Jeden z nich podpalił słomianą strzechę drewnianej wiaty, która stała w dolnej kondygnacji budynku, pod salą restauracyjną. Następnie podpalacz i jego kolega uciekli. Policjanci dysponowali ich wizerunkami, ale nie znali personaliów. Wzmożona praca kryminalnych szybko przyniosła efekt – zaznaczył rzecznik KPP.
Dobę od zdarzenia funkcjonariusze zatrzymali miejscowego 13-latka, który przyznał się do podpalenia. Dlaczego to zrobił? - Tłumaczył, że podpalając słomę nie miał świadomości powstania pożaru. Sądził, że spaleniu ulegnie jedynie słoma na dachu wiaty. Funkcjonariusze zabezpieczyli zapalniczkę i ubranie, które sprawca miał na sobie w chwili zdarzenia. Małoletni podpalacz trafił do policyjnej izby dziecka. Stróże prawa ustalili, że towarzyszem 13-latka był jego o rok młodszy kolega – podkreślił asp. Gwóźdź.
Jak informowali kilka tygodni temu skarżyscy mundurowi, materiały trafiły do sądu rodzinnego. Jaki los spotkał 13-latka?
- Zapadła wówczas decyzja o osadzeniu go w młodzieżowym ośrodku wychowawczym w Warszawie. Przebywał w nim będzie do czasu, kiedy sąd rodzinny wyznaczy termin wiążącego posiedzenia. Na obecnym etapie postępowania, takowy termin nie został jeszcze wyznaczony - powiedział Jan Klocek, rzecznik prasowy ds. karnych, penitencjarnych, nieletnich Sądu Okręgowego w Kielcach.
Młody mieszkaniec powiatu skarżyskiego, z pewnością może spodziewać się konsekwencji prawnych. Jakich? W tym przypadku, jak tłumaczył rzecznik Klocek paleta możliwości na jakie może zdecydować się sąd jest spora. Począwszy od zastosowania wobec nieletniego środka zapobiegawczego w postaci dozoru kuratorskiego, po najsurowszy, czyli osadzenie go w zakładzie poprawczym.
- Zanim dojdzie do posiedzenia sądu rodzinnego, powołany zostanie tzw. zespół specjalistów sądowych, którego rolą będzie przygotowanie opinii dla sądu. Zespół oceniać będzie m.in. stopień społecznej szkodliwości popełnionego czynu – zaznaczył rzecznik Klocek. Jak dodał, jedną z okoliczności, która zapewne nie będzie przemawiać na korzyść 13-latka jest demoralizacja. - Nastolatek w przeszłości miał już do czynienia z sądem rodzinnym – wyjaśnił nasz rozmówca.
Opinia sądowych ekspertów ma być gotowa w połowie marca. Co natomiast z drugim z uczestników zdarzenia? - Wobec młodszego z zatrzymanych w tym momencie nie toczy się żadne postępowanie. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy przemawia wyraźnie na niekorzyść tylko jednego z chłopców - zakończył sędzia Klocek.
fot. KPP Skarżysko
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie