Reklama

Śmierć w Mesko. PIP podaje przyczyny wypadku

Jest raport przygotowany przez Państwową Inspekcję Pracy PIP, po tragedii która rozegrała się na początku września br. na terenie skarżyskich zakładów zbrojeniowych "Mesko".

 

 W wyniku nieszczęśliwego splotu wydarzeń, śmierć poniosła wówczas 41-letnia pracownia spółki. Do zdarzenia doszło 8 września ok. godz. 6. 

- Zgromadzony na obecnym etapie materiał dowodowy wskazuje na to, iż doszło do eksplozji. W jej wyniku śmierć poniosła 41-latka, mieszkanka powiatu skarżyskiego – zaznaczył rzecznik Gwóźdź. 

W związku z tym, co wydarzyło się na początku września, Prokuratura Rejonowa w Skarżysku-Kam. wszczęła postępowanie. Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, iż tuż po rozpoczęciu pierwszej zmiany w suszarni spłonek nastąpił wybuch. Do eksplozji doszło w momencie, kiedy pracownica przenosiła pudełko ze spłonkami. Obrażenia jakich doznała pracownica, doprowadziły do śmierci.

Jak dowiedział się TYGODNIK i portal skarzyski.eu, przeprowadzona została sekcja zwłok. - Wiadomo, że obrażenia to wynik eksplozji. Wybuch spłonek i siła uderzeniowa spowodowały, że tkanki uległy znacznemu rozerwaniu, nastąpił rozległy krwotok i doszło do wykrwawienia organizmu. Teraz prokuratura prowadzi przesłuchanie świadków i analizuje dokumenty, również te dotyczące szkoleń z zakresu bezpieczeństwa – tłumaczył Tomasz Rurarz, prokurator rejonowy.

Jest raport, będzie opinia biegłego

Okoliczności tragicznego wypadku badają ponadto: Państwowa Inspekcja Pracy oraz wewnętrzna komisja powołana przez "Mesko". Kontrolę zewnętrzną zapowiedziało również Ministerstwo Obrony Narodowej.

I właśnie pierwsza z wymienionych instytucji opracowała już wstępny raport, nawiązujący do tragedii. Z dokumentu wynika, iż wpływ na to co wydarzyło się na terenie zakładu pracy miały m.in.: rutyna, zaniedbania techniczno-organizacyjne i niedotrzymanie parametrów procesów technologicznych.

- Zapisy protokołu zostały objęte tajemnicą przedsiębiorstwa, na wniosek zakładu pracy. Według ustaleń inspektora pracy, przyczyną kolejnego w tym roku śmiertelnego wypadku była rutyna, zaniedbania techniczno-organizacyjne oraz niedotrzymanie parametrów procesów technologicznych – powiedziała Barbara Kaszycka, rzecznik prasowy Okręgowej Inspekcji Pracy w Kielcach.

Dokument został wysłany do pracodawcy, w celu usunięcia nieprawidłowości i uniknięcia takich zdarzeń w przyszłości. Jak podkreślił prokurator Rurarz, wspomniany raport będzie miał zapewne istotne znacznie dla biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. 

- Z pewnością wnioski płynące z protokołu, sporządzonego przez Państwową Inspekcję Pracy, będą brane pod uwagę przy opracowywaniu opinii biegłego – zaznaczył szef skarżyskich śledczych.

Rafał Roman

Fot. ilustracyjna

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do