Nie żyje 34-letni mieszkaniec Suchedniowa, kierowca samochodu osobowego marki Volkswagen Golf. Mężczyzna, jak informują funkcjonariusze zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, zginął w wypadku drogowym, do którego doszło w sobotnie (11 sierpnia) przedpołudnie. Tragicznym miejscem okazał się prosty odcinek, osiedlowej drogi w Suchedniowie.
Informacja o zdarzeniu drogowym do ratowników medycznych, a także strażaków dotarła tuż przed godz. 10. – Ze wstępnych ustaleń, pracujących na miejscu zdarzenia stróżów prawa wynika, iż ul. Wspólną poruszał się 34-letni mieszkaniec Suchedniowa - poinformował TYGODNIK mł.asp. Artur Majchrzak, reprezentujący zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. – To droga osiedlowa, pokryta żużlem. Mężczyzna z jak dotąd niewyjaśnionych przyczyn, zjechał do rowu, gdzie uderzył w przepust wodny, a następnie pojazd przewrócił się na lewy bok. W wyniku zdarzenia kierujący samochodem zmarł na miejscu. Pomimo podjętej reanimacji, życia nie udało się uratować. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia ratunkowego stwierdzał zgon – dodał funkcjonariusz kieleckiej KWP.
Wraz z 34-latkiem volkswagenem golfem jechał 58-letni pasażer. – To również mieszkaniec Suchedniowa. Pasażer z obrażeniami ciała został zabrany do szpitala. Z naszych dotychczasowych informacji wynika, iż mężczyzna przebywa w placówce medycznej. Żyje – podkreślił A. Majchrzak. Stan poszkodowanego, którego strażacy wydostali z auta, jak dowiedział się TYGODNIK, jest stabilny. – Na miejscu czynności wykonywane przez policjantów, nadzorowane były przez prokuratora. Jego decyzją zwłoki zostały zabezpieczone do dalszych badań, które powinny dać odpowiedź na pytanie, co było przyczyną śmierci – zaznaczył.
Na razie nie wiadomo, czy młody kierowca niemieckiego auta, stracił nad nim panowanie w wyniku zaśnięcia za kierownicą, czy niedostosowania prędkości do warunków panujących na jezdni. To tylko dwie z przyjętych przez śledczych hipotez. - W tej sprawie najprawdopodobniej niezbędne będzie powołanie biegłego z zakresu wypadków drogowych, który wypowie się i wyda opinię dla Prokuratury, będącej gospodarzem postępowania – wyjaśnił policjant z zespołu rasowego KWP. Stróże prawa czekają ponadto na wyniki badania krwi. Wszystko po to, by dowiedzieć się czy kierowca, w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu.
Komentarze opinie