
- Ktokolwiek posiada informację na temat miejsca jego pobytu, proszony jest o jak najszybszy kontakt z najbliższą jednostką policji – informują świętokrzyscy stróże prawa, którzy od kilkunastu godzin prowadzą działania poszukiwawcze, w związku z zaginionym mieszkańcem gminy Bodzentyn. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, mężczyzna po raz ostatni widziany był w miniony piątek.
Zaginiony to Krzysztof Wilkosz, 64-letni mieszkaniec gminy Bodzentyn, w powiecie kieleckim. Dotychczasowe ustalenia wskazują na to, iż mężczyzna w miniony piątek trafił na szpitalny oddział ratunkowy w Skarżysku-Kam. Ok. godz. 19, opuścił go i udał się w nieznanym jak dotąd kierunku. Ślad po 64-latku urwał się. Zaniepokojona takim obrotem sprawy rodzina, postanowiła zwrócić się w tej sprawie o pomoc do stróżów prawa. Przyjęte zostało zawiadomienie o zaginięciu.
Jak relacjonują funkcjonariusze, w momencie kiedy widziano go po raz ostatni, mieszkaniec gminy Bodzentyn ubrany był w czarną koszulkę ciemne spodnie i czarne buty. Zaginiony jest średniego wzrostu i szczupłej budowy ciała. Miał problemy z chłodzeniem.
- Wszystkie osoby, które mogły widzieć zaginionego proszone są o kontakt z policją pod numerami telefonów: 47 804 42 00, 47 804 42 05 lub numerem alarmowym 112 – tłumaczył asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kam. Akcja poszukiwawcza rozpoczęła się w sobotę.
Zaangażowani zostali w nią nie tylko policjanci, ale również strażacy ochotnicy z OSP Bodzentyn, OSP Wzdół i OSP Sieradowice. Wieczorem podjęte przez służby działania, niestety nie przyniosły przełomu. Jak poinformowano, mężczyzny nie udało się odnaleźć. Przeczesywane były okoliczne lasy, w pobliżu Skarżyska i na terenie gminy Bodzentyn.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie