Reklama

Rodzinny dramat. Ludzkie zwłoki pod wodą

07/12/2019 17:18
Prokuratura Rejonowa w Starachowicach, wspólnie ze świętokrzyskimi stróżami prawa wyjaśnia okoliczności śmierci mieszkańca gminy Bodzentyn. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń śledczych, jego zwłoki wyłowiono z wody w miniony piątek (6 grudnia). Co wydarzyło się tego dnia w miejscowości Wilków Stara Wieś?


W działaniach przeprowadzonych na miejscu, brali udział nie tylko funkcjonariusze policji, ale również zawodowi strażacy z kieleckiej jednostki ratowniczo-gaśniczej (w tym płetwonurkowie) i druhowie ochotnicy z OSP Bodzentyn. To oni, jako jedni z pierwszych ok. godz. 16, zostali zaalarmowani o tragedii, jaka wydarzyła się w niewielkiej wsi, na terenie gminy Bodzentyn.

- Mężczyzna znajdował się przydomowym stawie, w odległości ok. 1 metra od brzegu pod taflą lodu. Nasze działania polegały na wydobyciu ciała na brzeg. Po ok. 4 minutach, wspomogły nas zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Kielc – relacjonują druhowie z bodzentyńskiej OSP. Na miejscu pojawił się również lekarz zespołu ratownictwa medycznego, który stwierdził zgon. Czynności wykonywane były pod nadzorem prokuratora. W Wilkowie Starej Wsi, pracowali także policyjni technicy kryminalistyki, którzy zabezpieczali ślady.

Jak udało nam się dowiedzieć, mężczyzna poszukiwany był od kilkunastu godzin. – Z informacji jakie do nas dotarły wynikało, iż po raz ostatni cały i zdrowy miał być widziany w miniony czwartek. Później ślad po nim zaginął – tłumaczył w rozmowie z nami, Marek Białek, reprezentujący OSP Bodzentyn. Mężczyzna tego dnia opuścił miejsce zamieszkania i już do niego nie wrócił. Nie wiadomo było co się z nim stało. Do feralnego, piątkowego popołudnia.

Przyczyny śmierci i jej okoliczności bada Prokuratura Rejonowa w Starachowicach. Nie ulega wątpliwości, iż ciało mężczyzny w zbiorniku wodnym znajdowało się co najmniej od kilku godzin. – Staw był bowiem zamarznięty – stwierdził M. Białek.

- Zwłoki mężczyzny zostały zidentyfikowane. To mieszkaniec gminy Bodzentyn. Ciało, decyzją prokuratora zabezpieczono, celem wykonania sekcji. Jej wyniki powinny dać nam więcej odpowiedzi na kluczowe pytania w tej sprawie - relacjonował Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Jak dodał, na ciele nie stwierdzono śladów, które mogłyby wskazywać na to, iż 56-latek padł ofiarą przestępstwa. – Wstępnie wykluczono udział osób trzecich – mówił Ślusarczyk.

Rafał Roman

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do