- Prawo do ochrony naszych dzieci stawiamy ponad anonimowość przestępców - argumentował Zbigniew Ziobro, Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny mówiąc o dostępnej od 1 stycznia bazie sprawców przestępstw na tle seksualnym. - Państwo ma obowiązek chronić dziecko a nie pedofila. Przestępca, który krzywdzi dzieci, musi się liczyć z bardzo surowymi konsekwencjami. Nie tylko z wieloletnim wyrokiem, lecz także z utratą anonimowości. Dlatego zaostrzamy Kodeks karny w tym zakresie. Po wyjściu z więzienia taki przestępca ma być pod stałą kontrolą, aby wszyscy wiedzieli, że jest ich sąsiadem - tłumaczy Minister Sprawiedliwości.
Jak podają służby Ministerstwa Sprawiedliwości, publiczne rejestry z danymi pedofilów funkcjonują m.in. w Stanach Zjednoczonych. Są dobrym sposobem na zapobieganie krzywdzie ofiar, bo pozwalają na skuteczną kontrolę takich przestępców. Rejestr jest dostępny na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Ministerstwa Sprawiedliwości. Składa się z dwóch części: ogólnodostępnej (rejestr publiczny) i z dostępem ograniczonym, z którego mogą korzystać przedstawiciele organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, a także instytucji zajmujących się opieką nad dziećmi.
Blisko 800 sprawców
W rejestrze znajdują się imiona i nazwiska oraz fotografie 768 osób. To głównie pedofile, którzy dopuścili się gwałtów na dzieciach poniżej 15. roku życia i sprawcy gwałtów popełnionych ze szczególnym okrucieństwem. Są tam również informacje, w jakich miejscowościach przebywają obecnie wszystkie te osoby. Muszą one pod groźbą kary aresztu zawiadamiać policję o każdej zmianie miejsca pobytu, a policja na bieżąco będzie aktualizować te dane w rejestrze. Jawne też dane o rodzaju, dacie i miejscu przestępstwa każdej z tych osób.
Ograniczony dostęp
Druga część rejestru - z ograniczonym dostępem - zawiera 2614 nazwisk. Oprócz osób z rejestru ogólnodostępnego znaleźli się w nim sprawcy gwałtów popełnionych przed 1 października 2017 r. na osobach w wieku 15-18 lat, co do których to sprawców sądy nie orzekły o wyłączeniu ich z rejestru. Natomiast w przypadku przestępstw popełnionych po 1 października 2017 roku, do rejestru z dostępem ograniczonym trafili wszyscy gwałciciele i pedofile, stręczyciele dzieci i skazani, którzy posługiwali się pornografią na szkodę nieletnich. W tej części rejestr jest bardzo szczegółowy. Zawiera m.in. PESEL skazanych i adresy ich zameldowania.
Jak korzystać z rejestru
Rejestr publiczny jest w całości jawny i bezpłatnie dostępny w internecie. Można z niego korzystać bez konieczności rejestrowania się na stronie i logowania. Strona umożliwi wyszukiwanie danych po nazwisku albo nazwie miejscowości, w której urodził się skazany. Baza ma służyć m.in. dyrektorom szkół czy organizatorom wypoczynku dla dzieci. Są oni zobowiązani sprawdzać, czy osoby, które zamierzają zatrudnić, figurują w rejestrze. Jeśli tak - nie będą mogli przyjąć ich do pracy. Za niedopełnienie tego obowiązku grożą kary - aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1000 zł.
Czy mamy się czego bać?
Sprawdziliśmy w rejestrze czy mamy się czego obawiać i w najbliższym sąsiedztwie jest osoba, która została skazana za przestępstwa o charakterze seksualnym. Na szczęście ze Starachowic nie ma nikogo.
Są dwie osoby, które urodziły się w sąsiednim Skarżysku-Kam. Jeden z nich, 49-letni dziś mężczyzna został skazany prawomocnym wyrokiem w 2015 roku na 4 lata pozbawienia wolności i 10 lat zakazu kontaktu z osobą pokrzywdzoną. Do przestępstwa doszło niestety w Starachowicach. Drugi z mężczyzn to 32-latek, który dokonał czynu zabronionego w Filipowicach (woj. małopolskie). Skazany w 2014 roku na 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności i 10 lat zakazu zbliżania się do określonych osób i kontaktowania z pokrzywdzonymi.
Pięciu mężczyzn, których dane widnieją w rejestrze urodziło się w Radomiu a czterech w Kielcach. Jeden z nich, 39-letni mężczyzna był sprawcą kilku przestępstw o charakterze seksualnym, który otrzymał wyrok kary łącznej 15 lat pozbawienia wolności w 2014 orku (wyrok prawomocny). Czyny zabronione zostały przez niego popełnione w latach 2010-11 w miejscowościach: Kielce, Wiśniówka, Kaniów.
Komentarze opinie