Mama by chciała zobaczyć jak sobie dobrze radzę w obowiązkach domowych

Potrzebuje pracy, aby dalej się rehabilitować

Paweł bardzo chce znaleźć pracę w Skarżysku-Kamiennej, by wspomóc rodzinę w utrzymaniu, by móc opłacać sobie także rehabilitację. Mogłaby to być praca np. na kasie w sklepie. Mieszkają w mieszkaniu socjalnym na Zachodnim.

- Jestem osobą niepełnosprawną ruchowo poruszającą się na wózku inwalidzkim. Poszukuję pracy biurowej lub jako sprzedawca w sklepie na kasie fiskalnej. Moja renta wynosi 724 złotych, którą wydaję na rehabilitację, którą mam raz w tygodniu, wydaję na każdą wizytę 50 zł. Resztę pieniędzy wydaję na opłaty takie jak telefon, internet oraz transport, gdy muszę jechać do lekarza, który jest w Otwocku. Zostaje mi niewiele z renty na życie. Bardzo chciałbym móc częściej się rehabilitować, przynajmniej dwa razy w tygodniu, ale na razie mnie na to nie stać. Nasze dochody, które otrzymujemy z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej to 1.400 złotych miesięcznie.

- Interesuję się sportem, biorę aktywny udział w imprezach biegowych, gdzie sam również startuję na wózku inwalidzkim, moje zainteresowania to również koszykówka na wózku inwalidzkim, chociaż nie grałem w nią zbyt długo ze względu na brak transportu na treningi. Całkiem dobrze mi to szło i również grałem w rugby, też na wózku inwalidzkim - mówi Paweł.

- Od 31 marca zostałem wolontariuszem w fundacji "Zbieramy razem", zajmuję się organizacją akcji charytatywnych dla podopiecznych fundacji. Obecnie moim zastępczym zajęciem zamiast koszykówki są ćwiczenia w klubie fitness "Kombinat Formy", tam ćwiczę na zajęciach grupowych na macie, dzięki tym zajęciom też między innym staję się sprawniejszy ruchowo, wszyscy którzy gdzieś tam mnie znają mówią, że mimo swojej niepełnosprawności jestem bardzo samodzielny - podkreśla.

- Obecnie nigdzie nie pracuję, w poprzednich latach szukałem dla siebie pracy w Skarżysku-Kamiennej, ale bezskutecznie, bo zakłady pracy nie miały przystosowanych stanowisk pracy dla osób niepełnosprawnych poruszających się na wózku inwalidzkim. I tak jest do obecnej chwili. Jestem zarejestrowany w Urzędzie Pracy jako osoba bezrobotna poszukująca pracy. Tu również wielokrotnie pytałem czy nie znalazłaby się dla mnie praca, niestety nie mieli dla mnie żadnej oferty pracy, aż do chwili obecnej - zaznacza Paweł Marchewka.

Trudne zadanie utrzymać siebie i rodzeństwo

Jak podkreśla Paweł rehabilitacja przynosi pozytywne efekty.

- Poruszam się bardziej sprawniej i mobilnej niż było to parę lat wstecz. Obecnie mój cel pod względem rehabilitacji to nauczyć się chodzić o jednej kuli, jeszcze przede mną długa droga do tego, ale wierzę że dam radę i wierzę, że kiedyś będę samodzielnie się poruszał - podkreśla Paweł. - Przede mną trudne zadanie utrzymać siebie i rodzeństwo, po śmierci mamy będę musiał się wziąć w garść i żyć dalej, nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla braci i mamy. Na pewno by chciała zobaczyć jak sobie dobrze radzę w obowiązkach domowych. Razem ze mną mieszkają moi dwaj bracia, w życiu codziennym starają mi się pomagać, chociaż różnie z tą pomocą bywa. Ja jestem z reguły samodzielny i staram się jak najwięcej czynności domowych wykonywać samodzielnie oczywiście w miarę swoich możliwości. Moje relacje sąsiedzkie są dobre, jak potrzebuję pomocy na przykład żeby mnie zawieść na dworzec PKP w Skarżysku -Kamiennej bo muszę jechać pociągiem na przymiarkę butów ortopedycznych to sąsiedzi mnie podwożą i później odbierają mnie z dworca w Skarżysku Kamiennej i zawożą mnie do domu, albo jak spotkają mnie na mieście na wózku inwalidzkim to ja ich proszę o pomoc żeby mnie popchali na wózku inwalidzkim tam gdzie chcę dojechać albo oni sami proponują mi pomóc co jest bardzo miłe, że traktują mnie tak jak zdrowego człowieka, a nie jak osobę niepełnosprawną poruszającą się na wózku inwalidzkim. Proszę wszystkich czytelników w znalezieniu zatrudnienia, ja też ze swojej strony będę dalej szukał pracy. Jeśli kto z Państwa zechciałby mi pomóc proszę o kontakt, mój numer telefonu - 785938106.