Scyzoryki to osiem kategorii - Muzyka, Taniec, Kabaret, Film, Fotografia, Teatr, Literatura i Sztuki plastyczne. W kategorii Senior Scyzoryk trafił do "Pereł z Lamusa", w tej samej kategorii jako Solistka scyzoryka otrzymała Anna Tchórzewska, liderka zespołu.
- Dwie statuetki to nie do uwierzenia. Nominowanych było 8 zespołów. A zaczęło się zupełnie niewinnie. To dzięki telewizji świętokrzyskiej znaleźliśmy się tam, gdzie znaleźliśmy. Zrobili o nas reportaż i tak się spodobaliśmy, że pojechaliśmy 5 kwietnia na casting do Kielc - opowiada Anna Tchórzewska.
Zespół zaśpiewał "Ech mała". Początkowo pani Ania nie myślała o tym, by wystąpić jako solistka, ale namówiła ją do tego Danusia Głogowska.
- Zaśpiewałam "Życie to nie teatr". Długo i namiętnie czekaliśmy czy zostaniemy nominowani. Organizatorzy powiedzieli nam, że nie wyobrażają sobie Gali Scyzoryków bez Pereł z Lamusa, że jest w nas tyle ruchu, radości, żywiołu - wspomina pani Ania.
- Na początku głosowanie sms-owe słabo nam szło. Jako zespół byliśmy na 3 miejscu, za to solistka na pierwszym - podkreśla pan Mieczysław.
Perły z lamusa wystąpiły także 29 maja na Rynku w Kielcach. Zaśpiewali "Echa mała", "Jak się masz kochanie" i "Była sobie raz dziewczyna".
- To było dla nas duże przeżycie - mówią.
Pełne zaskoczenie
Członkowie zespołu zgodnie podkreślają, że nie wierzyli do końca, iż uda im się dostać do finału.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, zasłużyliśmy na tę nagrodę. Dzięki Ani, która nas przygotowywała wyszliśmy wspaniale. To tylko jej zasługa. Łatwo nie było. Ankę nie raz bolały uszy. Staraliśmy się i ciężka praca sprawiła, że znaleźliśmy się na scenie. To nasz sukces - mówią członkowie Pereł.
Kiedy na gali usłyszeli werdykt nie od razu do nich dotarło, że wygrali.
- To, że Ania zwycięży czuliśmy, ale że odniesiemy sukces jako zespół nie byliśmy pewni. Dopiero po jakiś 2 - 3 minutach dotarło do nas co mówią i z wrzaskiem wyszliśmy na scenę. To wielka radość - wspominają.
- Nawet nie wiedziałam, że kolega Miecio potrafi tak wskoczyć na scenę i z niej skoczyć - wspomina z uśmiecham pani Ania.
Pani Ania odbierając statuetkę powiedziała jeszcze wiersz.
- W ostatniej chwili zdecydowałam się na wiersz. Decyzją prowadzących miałam powiedzieć tylko półtora wersu, ale jak to ja powiedziałam cały, pt. "Brzydula". Dostaliśmy ogromne brawa - podkreśla pani Ania.
Gratulacji nie brakowało
Dumni ze zwycięstwa członkowie Pereł pokazywali statuetkę rodzinie i znajomym.
- Pierwsza wzięłam statuetkę do domu i od razu zrobiłam sobie z nią dwa zdjęcia. Potem pokazywałam ją wszystkim znajomym, wszyscy się cieszyli i gratulowali. To wspaniała radość, duże osiągnięcie - wspomina pani Halinka.
- To dobrze, że w tym wieku mamy jeszcze tyle energii i siły. Człowiek jest w stanie wykrzesać z siebie wiele. Wskoczyłby na scenę wcześniej, ale miałem śliskie buty. Dokąd będziemy razem jeszcze nie raz zadziwimy świat - podkreśla pan Mieczysław.
Przed nimi kolejne wyzwania
Już dziś zespół przygotowuje się do ważnego koncertu poświęconego Agnieszce Osieckiej zatytułowanego "Niech żyje bal".
- Przygotowuję materiał, mam pomysły. Koncert najprawdopodobniej odbędzie się w październiku lub listopadzie. Wcześniej będziemy obecni na IX edycji "Cudze chwalicie, swego nie znacie" w Skarżysku Kościelnym, a także w Stąporkowie na festynie charytatywnym - mówi pani Ania.
Komentarze opinie