Reklama

Mieszkańcy boja się bezpiecznej chiepłej wody?

28/10/2015 11:50
W Starachowicach zdecydowana większość bloków mieszkalnych korzysta z ciepłej wody w kranach. W Skarżysku tylko nieco ponad 30%. Dlaczego boimy się zrezygnować z piecyków, skoro wielu z nas ich się... boi?

Czy dogonimy w ww. statystykach naszych sąsiadów znad Kamiennej?

- Starachowice proces przechodzenia na ciepłą wodę rozpoczęły ponad 10 lat temu i dzisiaj nikogo nie trzeba już tam namawiać. Celsium ostatnio rozpoczął akcję marketingową i chce przekonać mieszkańców, że ta zmiana niesie za sobą same zalety. Niestety, opór skarżyszczan jest bardzo duży. Chcielibyśmy zmienić to nastawienie - mówi Grzegorz Reluga, prezes zarządu firmy Celsium, które dostarcza ciepło do naszych mieszkań.

Czego się boimy? Czy tylko ceny?


Wśród mieszkańców krąży opinia, że ciepła woda "wychodzi" drożej niż ogrzewana piecykami gazowymi w naszych mieszkaniach. Czy to prawda?

- Teraz, przy zastosowaniu nowej technologii, gdy każdy blok ma własny węzeł cieplny, praktycznie jesteśmy w stanie zagwarantować cenę do 20 zł za podgrzanie 1 metra sześciennego. Są bloki gdzie ta cena wynosi 16–17 zł. Dawniej, gdy budowano w niższych standardach, straty ciepła były na tyle duże, że skutkowały wyższą ceną. Do dzisiaj mieszkańcy w wielu blokach ponoszą tego koszty - wyjaśnia Grzegorz Reluga. - Dlatego bardzo ważny jest standard wykonania instalacji wewnętrznej. Ponadto, kiedyś w okresie letnim "wyłączano" ciepłą wodę na okres około dwóch tygodni, aby przeprowadzić niezbędne remonty.  Dzisiaj tak nie ma. W przypadku konieczności wykonania remontu wyłączamy ciepłą wodę tylko tam, gdzie jest to niezbędne i staramy się zminimalizować czas przestoju. Dzisiaj najważniejsze jest zadowolenie klienta - przekonuje prezes.

Bezpieczna ciepła woda, czyli bezpieczeństwo przede wszystkim


Piecyk gazowy w domu wielu osobom źle się kojarzy. Pomimo, że są one coraz nowocześniejsze, istnieją głęboko zakorzenione obawy, że mogą one "wybuchnąć". Druga sprawa to zatrucia tlenkiem węgla, czyli czadem.

- Bezpieczeństwo przede wszystkim. Przy piecykach zdarzają się wybuchy i zatrucia. U nas mieszka dużo starszych ludzi. Oni powinni się czuć dobrze i mieć komfort psychiczny - mówi Janusz Kołodziej, przewodniczący zarządu wspólnoty w bloku przy ul. Paryskiej 231, który niedawno "przeszedł" na ciepłą wodę.

Inni zapytani przez nas mieszkańcy również podkreślają kwestię bezpieczeństwa.

- Całkiem inne życie. Dawniej człowiek nasłuchiwał z kuchni, czy się piecyk zapalił. Teraz odkręcam kran, moment, i jest ciepła woda - dodaje Józef Mazur.

- Najważniejsze to, że będzie bezpiecznie. U nas nadal się przyzwyczajamy do nowego. Kilka dni temu żona mi mówi, że "piecyk nie chodzi". No to jej przypominam, że już piecyków nie mamy. Kwestia bezpieczeństwa przede wszystkim. Nawet najnowszy piecyk może zawieść. Życie i zdrowie jest najważniejsze - dodaje stanowczo pan Zdzisław.

Jest wygodniej, cieplej i jest... więcej miejsca w łazience


Mieszkańcy z ulicy Paryskiej podają więcej argumentów "za".

- Woda jest cieplejsza niż z piecyka. Od razu po odkręceniu jest gorąca i jest wygodniej. I nie ma rur od gazu na wierzchu. Jak to wyglądało? - mówi Kamil Dobrowolski, dodając, że zastanawia się nad całkowitą rezygnacją z gazu ziemnego w mieszkaniu i zainstalowaniem płyty indukcyjnej w kuchni.

Wraz z instalacją ciepłej wody w bloku zainstalowano wodomierze z odczytem radiowym.

- To będzie wygodniejsze, nie trzeba będzie być w domu, żeby zrobić odczyt. Ja piecyk miałam na baterię, musiałam ją wymieniać - mówi Aleksandra Golańska.

Wydawać by się mogło, że "zniknięcie" piecyka z łazienki za wiele miejsca nie zrobi. A jednak. Dla mieszkańców nawet tyle nowej wolnej przestrzeni to też atut. Wszak łazienki w blokach często gęsto nie należą do ogromnych.

- Będzie więcej miejsca na dodatkową półkę. Tylko trzeba do sklepu pojechać i kupić - mówi Kamil Dobrowolski.

Część mieszkańców wykorzystała okazję i przeprowadziła w łazienkach generalny remont.

- Blok stary, a łazienka jak nowa - cieszą się państwo Mazurowie, nie bez dumy patrząc na piękną błyszczącą glazurę położoną po sam sufit.

Finansowo? Optymistycznie!


Mimo że pierwsze faktury za ciepłą wodę dopiero przyjdą, mieszkańcy się szczególnie nie obawiają.

- Powinno być pozytywnie. Ocieplina na rurach jest gruba, ciepło nie ucieka. Myśmy założyli ok. 18,50 zł za podgrzanie metra sześciennego. Mieszkańcy są generalnie pozytywnie nastawieni - mówi Janusz Kołodziej. - Cena? Dopiero się okaże. Może po jakimś pół roku. Ale przecież nie będzie się tyle płacić za gaz - dodaje Józef Mazur.

W bloku przy Rejowskiej 24 ciepła woda jest już od trzech lat.

- Ciepła woda to bardzo dobre rozwiązanie. Przede wszystkim bezpieczeństwo. Kiedyś ludzie otwierali drzwi od łazienki podczas kąpieli, bo się bali, a teraz tego nie ma. A i łazienki większe są bez piecyka. Cena nam wychodzi dobra za podgrzanie, a i współpraca z Celsium układa nam się dobrze - przekonuje Adam Szaraniec, przewodniczący zarządu wspólnoty w bloku.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Skarzyski.eu




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do