Wodociągowe sentymenty

Przekazanie przez gminę Skarżysko Kościelne prawa własności do działek, bez budynków na rzecz Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Skarżysku-Kam. wywołało nieco zamieszania. Chodziło bowiem o grunty w Grzybowej Górze i Skarżysku Kościelnym (ok. 0,7 ha), na których znajdują się urządzenia wodociągowe. Miejska spółka ma do nich prawa, natomiast nie jest właścicielem gruntu, na którym się one znajdują. Chcąc uregulować sprawy własnościowe, Rada Gminy miała zdecydować o podwyższeniu kapitało zakładowego MPWiK poprzez wniesienie wkładu niepieniężnego (aportu) na rzecz spółki. Nie wszyscy patrzyli na to przychylnym okiem. Radny Jacek Bryzik wnioskował o zdjęcie uchwały z porządku obrad. Jak mówił, w 2007 roku gmina pozbyła się wodociągu, co stanowi ból dla mieszkańców.

- Oddanie gruntów definitywnie zamknię tą sprawę  a mieszkańcy mają nadzieję, że będziemy mieć jeszcze kiedyś swój wodociąg? - argumentował.

- To strategiczna decyzja - wtórował radny Stanisław Czubak. - Uchwała takiej wagi powinna być opiniowana przez komisje stałe.

- Nic się nie stanie, jeśli gmina byłaby właścicielem gruntu, jako współudziałowiec - proponowała radna Monika Kocia.

Zaskoczenia całą sytuacją nie krył wójt Zdzisław Woźniak.

- Zniesienie tego z porządku obrad pokrzyżuje plany. Podwyższenie kapitału spółki MPWiK to czysta formalność - mówi wójt. - Gmina nie pozbyła się wodociągu, tylko weszła w skład MPWiK. Wówczas stan działek był nieuregulowany prawnie, była to własność prywatna. W ub. roku wykupiliśmy działki. Naszej gminy samej nie byłoby stać na wybudowanie kanalizacji, 70-milionowej inwestycji, która została wykonana. Nie zmuszam do przyjęcia uchwały, ale proszę nie robić zamętu, że coś sprzedajemy. Własny wodociąg to są koszty, nie wiem, czy mieszkańcy udźwignęliby takie obciążenia.

Jak wyjaśniła radczyni prawna, rolą radnych jest działanie w interesie spółki, gdyż gmina jest jej współudziałowcem.

- To nie pociąga żadnej szkody dla gminy a jedynie reguluje stan prawny. teraz jest nieprawidłowa sytuacja, kiedy to na majątku gminy jest majątek komercyjnej spółki - mówiła radczyni.

- Co niektórzy wracają z sentymentem do czasów, kiedy mieliśmy wodociąg. Ale nie było sesji, żebyśmy nie poruszali kwestii jakości wody. Był tragiczny stan urządzeń i zbiorników. Sami nie jesteśmy w stanie tego utrzymać, tak jak wielkie przedsiębiorstwo. Woda byłaby o wiele gorszej jakości, nie mówiąc o cenie. Byłby z tego same problemy - nie miał wątpliwości radny Zdzisław Rymarczyk.

Podobnego zdania była większość radnych Skarżyska Kościelnego, którzy ostatecznie zdecydowali o oddaniu gruntów na rzecz MPWiK.