Jakiś czas temu pisaliśmy o bałaganie panującym przed i w altanie przy ul. Plac Floriański 6. Mieszkańcy domagali się nie dwóch metalowych pojemników na śmieci w środku altany jak jest do tej pory, a większej ilości. Chcieli także dodatkowego pojemnika na papier na zewnątrz.
- Kiedyś dwa plastikowe pojemniki zostały spalone. Teraz brakuje dwóch metalowych. Prosiliśmy w spółdzielni, ale nic się nie dzieje. A z tego śmietnika korzystają mieszkańcy bloków nr 4 i 6, mało tego czasami i mieszkańcy Żeromskiego, którzy mają blisko i przechodzą przez płot - mówił pan Ryszard. - Cały czas pojemniki są przepełnione, w altanie ciągle bałagan - żalił się mieszkaniec.
Po naszej rozmowie z prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej, wszystko miało się zmienić w pierwszym tygodniu lipca. Miały pojawić się dodatkowe kosze z likwidowanej altany śmietnikowej przy ul. Szydłowieckiej. Dwa kosze stamtąd miały trafić na Plac Floriański. Dodatkowo obiecano wykonanie tam wylewki i uporządkowanie terenu. Niestety minęły dwa tygodnie, a obiecanych koszy jak nie było, tak nie ma. Zarówno w środku altany, jak i na zewnątrz panuje jeszcze gorszy bałagan niż był zanim podjęliśmy się interwencji w tej sprawie.
Komentarze opinie