TYGODNIK: Od dwóch tygodni obowiązują nowe przepisy ruchu drogowego dotyczące kar za przekroczenie prędkości. Kierowca, który przekroczy dozwoloną prędkość o 50 km/h straci prawo jazdy na 3 miesiące. Czy te zmiany wpłynęły na bezpieczeństwo na drogach powiatu skarżyskiego i czy są już przypadki odebrania uprawnień kierującym?
- Damian Szwagierek, rzecznik prasowy KPP w Skarżysku - Zmiany w przepisach ruchu drogowego, które przewidują o wiele surowsze kary dla "piratów drogowych" były szeroko nagłaśniane w mediach. Kierowcy mają pełną świadomość tego, jakie ich czekają konsekwencję za jazdę z nadmierną prędkością w terenie zabudowanym. Doskonale sobie zdają sprawę, że po zmianie tych przepisów, kierowca, który przekroczy prędkość o 50 km/h, może stracić uprawnienia do kierowania pojazdów na 3 miesiące. Od momentu wprowadzenia nowych przepisów, czyli od 18 maja, na terenie powiatu skarżyskiego policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali dwóch kierowców, którzy przekroczyli prędkość o ponad 50 km/h. Uprawnienia do kierowania pojazdem stracił 23-letni mieszkaniec powiatu starachowickiego, który przekroczył prędkość o 51 km/h, oraz 29-letnia mieszkanka powiatu koneckiego, która kierowała osobowym seatem. Kobieta jechała w terenie zabudowanym z prędkością 104 km/h. Przez najbliższe 3 miesiące nie będą mogli wsiąść za kierownicę samochodu. Jeżeli to zrobią i zostaną ponownie zatrzymani, okres ten zostanie wydłużony do 6 miesięcy. W jednym przypadku kierowca został ukarany mandatem karnym w wysokości 400 zł, w drugim kierujący odmówił przyjęcia mandatu. Został sporządzony wniosek do sądu.
- Jak te zmiany i surowe kary są odbierane przez kierowców?
- Kierowcy zdają sobie sprawę, że przepisy zostały zmienione, jeżdżą zdecydowanie wolniej. To się da zauważyć, zwłaszcza w terenie zabudowanym. My to widzimy, jest znaczna poprawa jeśli chodzi o przestrzeganie prędkości. Miejmy nadzieję, że dzięki temu będzie mniej zdarzeń drogowych. Przypomnijmy, że to właśnie prędkość jest główną przyczyną wypadków na drodze.
- W rozmowie z kierowcami można usłyszeć, że kary są zbyt surowe, zwłaszcza jeśli chodzi o mandaty karne. Mówią, że to "zamach" na ich kieszenie?
- Ja bym się z tym nie zgodził. Kary są dotkliwe, ale założenie jest takie, że kierowcy mają jeździć wolniej i ma być mniejsze liczba wypadków. Myślę, że to zostanie w ten sposób osiągnięte. Można śmiało pokusić się o takie stwierdzenie, że często jest tak, że do rozumu kierowcy trafia się właśnie "przez kieszeń". Ci którzy tego nie zrozumieją, myślę, że szybko zrozumieją.
Komentarze opinie