Byłego pracownika Zakładów Chemicznych Organika Benzyl zaniepokoił stan zrekultywowanego terenu po zakładach. Jest zdania, że niewłaściwie została zabezpieczona studnia. Zainterweniował już w tej sprawie u prezydenta.
- Na terenie zrekultywowanym znajduje się dawna studnia głębinowa, która zaopatrywała Zakłady Chemiczne w wodę dla celów technologicznych. W przeszłości studnia była zabudowana i miała wydzieloną strefę ochrony sanitarnej - podkreśla Wiesław Michałek. - Zburzono pomieszczenie nad studnią głębinową i ucięto rurę zarurowania odwiertu tak, że krawędź rury znajduje się 1 m poniżej poziomu terenu. Sam odwiert studni znajduje się w zagłębieniu poniżej poziomu terenu zrekultywowanego, co w przypadku ulewnych deszczy może spowodować napływ wody deszczowej do studni. Nie jest ona zaczopowana jak wymaga to prawo w stosunku do wyłączonych z eksploatacji studni głębinowych - mówi Czytelnik.
Zdaniem interweniującego pojawiło się potencjalne niebezpieczeństwo skażenia wód podziemnych na tym obszarze.
- Każdy postronny obywatel mógł tam wejść i wrzucić do studni to co uważał za zbędne. Nie dotrzymano wymogów prawnych jakie nakłada ustawa "Prawo Wodne" w stosunku do właścicieli studni głębionych - twierdzi pan Wiesław. - Przez ponad 15 lat nikt nie zainteresował się losem tej studni. Dla zrozumienia powagi sytuacji dodam, że studnia ta pobierała wodę z pokładów wodonośnych identycznych jak ujęcie wody dla miasta na Bzinie - dodaje. - Skażenie wód głębinowych w tym rejonie może zaowocować pogorszeniem jakości wody na ujęciu w Bzinie, które zaopatruje całe miasto w wodę - twierdzi.
Czytelnik ma nadzieję, że miasto zajmie się tym problemem i studnia zostanie odpowiednio zabezpieczona.
- Wystarczy dopasowanie kawałka rury do istniejącego zarurowania, tak by wystawała ona ponad poziom terenu i została zdeklowna - zaczopowana - radzi Czytelnik. - Teren w tej okolicy warto też ogrodzić, by utrudnić dostęp osobom trzecim - dodaje.
Pan Michałek wysyłając pismo do prezydenta zaproponował wykonanie badania wody, by upewnić się czy studnia jest czysta.
- Proponowałbym wykonanie badania pod kątem jej właściwości fizykochemicznych oraz bakteriologicznych - mówi.
Co na to Urząd Miasta?
- Szczegółowo zapoznajemy się z tą sprawą. Odbędzie się tam wizja lokalna. Zachodzi podejrzenie, że przesłane zdjęcia nie zostały wykonane na zrekultywowanym terenie - informuje Izabela Szwagierek, rzecznik prasowy UM.
Komentarze opinie